28 – letni desperat wciąż tkwi na dachu, nadal odgraża się i rzuca dachówkami w pobliski blok i samochody. Strażacy rozstawili trzy poduszki powietrzne. Mężczyźnie udało się podać wodę. Zażyczył sobie jeszcze papierosów, fasolową zupę i coś słodkiego. – Wtedy może zejdę – stwierdził. Antyterroryści próbują ściągnąć szaleńca. Zobacz film naszego czytelnika.

28 – latek ze Szczecina, który zeszłego wieczoru po awanturze został zabrany od rodziny z Łobza,  tkwi na dachu już ponad 10 godzin. Zespół antyterrorystów dotarł już na miejsce. Policjanci ulokowali się na poddaszu. Próbują rozmawiać z desperatem. Na wysięgniku strażackim do mężczyzny podjechał jeden z nich, próbując podać mężczyźnie wodę. – Początkowo odmówił, nieustannie rzuca dachówkami, wygraża. Sytuacja jest trudna, ponieważ dach tego budynku jest bardzo stromy. 28 – latek może w każdej chwili spaść. Podjęcie go przez zespół antyterrorystyczny jest również niełatwe – tłumaczy Edyta Klepczyńska, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Gryficach. Ostatecznie 28 – latek przyjął wodę od jednego z policjantów. Zażyczył sobie także papierosów, zupy fasolowej i coś słodkiego. – To może zejdę – stwierdził.

Desperat na dachu w Gryficach

gryfickie.inf film – czytelnik