Głośna sprawa komendanta Ochotniczej Straży Pożarnej w Płotach powraca na wokandę. 4 listopada odbędzie się pierwsze posiedzenie sądu w sprawie wypadku na lotnisku w Makowicach. Ryszard B. w trakcie manewrowania koparką, miał doprowadzić do śmierci 32 – letniego Grzegorza. Chłopak został zmiażdżony w łyżce urządzenia. Jakiś czas temu, Sąd Rejonowy w Gryficach uniewinnił oskarżonego. Prokuratura skutecznie zaskarżyła wyrok.
Prokuratura Rejonowa w Gryficach, zaskarżyła do Sądu Okręgowego w Szczecinie wyrok uniewinniający Ryszarda B., na którym w czasie pierwszego procesu ciążyły zarzuty nieumyślnego spowodowania śmierci, nieudzielenia pomocy oraz dwukrotny zarzut jazdy w stanie nietrzeźwości. Do głośnego wypadku na terenie nieczynnego lotniska w Makowicach (gm. Płoty) doszło 9 lutego ub. roku. Płoty przez wiele tygodni żyły sprawą tragedii. Przypomnijmy, że feralnego dnia, Ryszard B., miał przyjechać na teren lotniska, gdzie jego kolega, właściciel koparki z dwoma pracownikami prowadzili demontaż złomu. Po pracy trójka mężczyzn (dwóch pracowników i właściciel koparki) a także podejrzany rozpalili ognisko i pili alkohol. W pewnej chwili Ryszard B. chciał pochwalić się umiejętnościami zdobytymi na kursie operatorów koparek, usiadł za stery maszyny. 32 – letni, Grzegorz, jeden z pracowników wszedł na łyżkę koparki. – Z relacji świadków rysuje się obraz, z którego wynika, że zmarły wszedł sam na łyżkę koparki, zaś podejrzany wykonał czynność, która doprowadziła do śmierci, miażdżąc mężczyznę – mówi Krzysztof Mejna, zastępca Prokuratora Rejonowego w Gryficach.
Zdaniem prokuratury po zdarzeniu, Ryszard B. uciekł z miejsca tragedii, samochodem cywilnym, będącym na stanie płotowskiej OSP. Kiedy, policjanci przyszli po niego do domu, początkowo wypierał się, że w ogóle był na miejscu wypadku. Do winy przyznał się dopiero podczas przesłuchania w prokuraturze. Jak się okazało po zatrzymaniu, mężczyzna miał 0,7 promila alkoholu we krwi. Podejrzany tłumaczy jednak, że podczas zdarzenia był trzeźwy, ale nie zauważył jak 32 – letni Grzegorz wszedł na łyżkę koparki. Napić miał się dopiero w domu, na skutek szoku. Mężczyzna po usłyszeniu zarzutów został zwolniony do domu. Przez dłuższy czas przebywał na zwolnieniu lekarskim. Kiedy usłyszał wyrok uniewinniający, powrócił na stanowisko komendanta OSP w Płotach, gdzie pracuje do dziś.
– Zaskarżyliśmy skutecznie wyrok, który w naszej ocenie uznaliśmy za niesłuszny – wyjaśnia Krzysztof Mejna, zastępca Prokuratora Rejonowego w Gryficach, który oskarża w sprawie Ryszarda B. W akcie oskarżenia utrzymano cztery zarzuty dotyczące nieumyślnego spowodowania śmierci, nieudzielenia pomocy a także dwukrotny zarzut jazdy w stanie nietrzeźwości.
gryfickie.info
9 komentarzy
wtajemniczony ze straży mówi:
Oby sprawiedliwość go dobiegła bo morderca pobiera pieniądze podatników chodząc wolno. Kiedy zwykły człowiek zrobi coś nieumyślnie to go do aresztu stawiają a tu morderca na wolności chodzi tak jak by się nic nie stało i w dodatku ludzi ratuje jak może przecież nie udzielił ani nawet nie próbował udzielić pomocy temu co zginal ludzie nie siedzimy cicho bo to przecież morderca za kradzież. Panie prokuraturze jak można przegrać wygraną sprawę móżewisz pan że w pana rękach jest sprawiedliwość ale wolisz pan układy
Hrabia Monte-Cristo mówi:
Co ja myślę?Jeżeli chodzi o Gryficki Sąd to jakaś parodia Sprawiedliwości ,ponieważ sankcję Sąd daje za kradzież kury czy roweru biednemu człowiekowi a Pan Komendant,nie wiem czy ma nawet średnie wykształcenie….(na bank ma, przecież brat burmistrza prowadzi szkołę średnią…to mu załatwili)i ktoś taki jest Komendantem? Fakt iż od dziecka biegał jako ochotnik na pożary nie powinno go nobilitować ,a przygotowanie po szkole to Strażackiej winien mieć….?!.Ja rozumiałbym gdyby komendantem był Pan Architekt,no ale poza Płotowskim układem….Idąc dalej to wyrok miał Pan Komendant uniewinniający dlatego,że w-ce burmistrz Płotów ,prawdopodobnie moim zdaniem ,pogadał z Sędzią.Bo w naszym Kraju dobry mecenas to ten co pije z sędzią lub studiował wespół i na obiadku sprawę się załatwia a póżniej tylko cyrk zostaje odegrać….Widocznie co do sankcji Sąd był urobiony a Pan Prokurator Mejna jak tak jest za prawem to proszę jeszcze publicznie do ponownego rozpatrzenia morderstwo Grzegorza Pola,którego ojciec mając zabrane pozwolenie w 2005 roku potrącił na dukcie leśnym Pana Dębie a reportaż w Polsacie i tak nic nie dał….W2009 roku bez pozwolenia na polowanie a w świetle prawa nielegalne użycie broni i zakazane na mocy ustawy zamordował syna…Moje pytanie…czy Pani mecenas Pol Anuksztis ma takie moralne prawo o etyce nie wspomnę by chronić mordercę brata i własnego Ojca.O ile ,obserwując portale lokalne w tej sprawie nic nie będzie się działo to poinformuję telewizję Ogólnopolską,a Pan Komendant poniesie mam nadzieję konsekwencje jak szary a nie umundurowany Obywatel RP,Nie wspominając o Panu synobójcy….w sprawie ,której jako Obywatel pragnę jako Obywatel zwykłej,moralnej i społecznej sprawiedliwości….
Oleg mówi:
Pan Architekt komendantem?! Ale Ci się żart udał!To nie powinno mieć znaczenia, ale przypomnę Ci tylko, jak postąpił, kiedy w Płotach w 2008 r. została skażona woda (kupował w okolicznych supermarketach wodę, a w Płotach sprzedawał z parokrotną przebitką)!!!Ta sytuacja pokazała czym się kieruje w życiu i ile znaczy dla niego drugi człowiek. Co do Pani Ani Pol. Owszem MA!Chociażby dlatego, że to jest jej ojciec! A poza tym jest adwokatem i tak jej praca. Co do p. Ryszarda B. Czy nam się podoba czy nie na chwilę obecną jest niewinnym człowiekiem. Ja osobiście uważam, że wyrok uniewinniający, to kompromitacja. Ale jeśli prokuratura dała za przeproszeniem d…, to inny nie mógł zapaść. Pozdrawiam.
Zbyszko mówi:
Wyrok był uniewinniający bo widocznie materiał dowodowy był cieniutki.
sa mówi:
powinien
znajomy mówi:
powinien ponieść konsekwencje tego co zrobił!
kask mówi:
Jestem za wysokim wyrokiem i degradacja do- 0 ra.
xyz mówi:
na tej stronie () jest artykuł o 27 – latku, który włamał się do mieszkania i ukradł m. in. papier toaletowy i grozi mu 10 lat więzienia a tutaj śmierć poniósł człowiek i sprawca został uniewinniony to jakaś paranoja i kpina jest.
nieznajomy mówi:
powinien byc ukarany co zrobil jestem za