Długo czekaliśmy na ocieplenie. Na Bałtykiem prawdziwa riwiera! Przez najbliższy tydzień temperatury w dzień nie będą spadać poniżej 25 stopni. Dla turystów to wymarzony czas, choć i na plaży trzeba zadbać o to, by nie przedobrzyć ze słońcem. Dużo wody, kapelusz i częste kąpiele. Co, jeśli nie urlopujemy? Jak przeżyć lato w mieście?

 

Jak plażowanie to oczywiście tylko nakrycie głowy, dobrym kremem z filtrem, duża ilość wody. Co zrobić, gdy urlop dopiero przed nami, a w kalendarzu kilkanaście dni spiekoty? – Oczywiście najlepsze byłyby klimatyzowane pomieszczenia. Ale to luksus, więc choć wiatrak dla ochłody. Oczywiście także woda, ogromne ilości, by się nie odwodnić – mówi pan Piotr z Gryfic, pracownik jednego ze sklepów. – Czasem wyskakujemy po jakiś zimy deser, albo na przykład chłodzone owoce. Zwłaszcza arbuz działa niezwykle orzeźwiająco. Ale to już takie wymyślne sposoby. Najprostsze to zwyczajnie cień i woda, no a jak ktoś pracuje na powietrzu to oczywiście coś na głowę. No a jak ktoś jakieś sporty uprawia to najlepiej wczesnym rankiem lub po godzinie 20.00 – dodaje nasz rozmówca.

A jak powinny zachować się osoby starsze w upalne dni? Najlepiej byłoby przeczekać najgorętsze godziny. – Nie wychodzę w południe z domu, gdy robi się gorąco – mówi pan Romek. – To najważniejsze, żeby nie dostać udaru. Piję dużo wody z cytryną, albo domowego kompotu, który żona do obiadu zrobi. Włosów już jakby mniej na głowie, to noszę kapelusz. Zawsze mogę zdjąć go z głowy i się nim powachlować – tłumaczy z uśmiechem starszy pan. – Najlepiej  odpoczywać w domu – zgadza się z opinią przedmówcy, pani Anna. – A jak już potrzeba wyjść do miasta, to przysiadam na ławeczce przy fontannie, jak zawieje wiaterek, to robi się taka przyjemna bryza, można przymknąć oko i chwilę odsapnąć – tłumaczy seniorka.

mak – gryfickie.info