„Tak demokracji. Nie manipulacji” – to tylko jedno z kilku haseł, jakie pojawiły się na transparentach, z którymi przyszli do urzędu miejskiego w Płotach przeciwnicy nowo wybranego burmistrza. Mariana Malińskiego złożył ślubowanie podczas poniedziałkowej sesji. Gdy jednak, w Płotach wrzało, atmosfera sesyjna w Gryficach i Trzebiatowie, była niemalże idylliczna. Słowa reset, rozejm i współpraca dominowały.

W Płotach atmosfera nadal gorąca. Zarzewiem sporu jest dyskusyjny wyniki wyborów II tury. Marina Maliński, który w czasie poniedziałkowej sesji Rady Gminy złożył ślubowanie, pokonał swojego konkurenta w boju o miejsce w ratuszu zaledwie sześcioma głosami. – Nie godzimy się z tym rozstrzygnięciem – mówili mieszkańcy, którzy przyszli zaprotestować podczas uroczystego posiedzenia rady. „ Tak demokracji. Nie manipulacji. Wstydliwie zwycięstwo legitymacją do władzy” czy „Lisowski park przemysłowy dla jeleni wyborczych” – to tylko niektóre z haseł, jakie pojawiły się na transparentach wniesionych na salę obrad, która wyjątkowo pękała w szwach. – Jestem zwykłym obywatelem, wychowuję dziecko, nie reprezentują żadnego z komitetów. Dużo się mówi w Płotach o nieprawidłowościach związanych z wyborami m.in. o przemeldowaniu ludzi do gminy – tłumaczy Roman Pawlak, mieszkaniec Płotów.

Nowo wybrany burmistrz, który rządzić będzie w Płotach już piątą kadencję tłumaczy, że będzie ciężko pracować, żeby przekonać do siebie tych, którzy nie głosowali na niego. – Chciałbym podziękować wszystkim tym, którzy oddali na mnie głosy i zaufali mi. Nie będę polemizował z krzyczącym marginesem, bo demokracja ma to do siebie, że zwycięża się większością głosów. Wsłuchuję się w te głosy krytyki, ale konstruktywnej. Takiej będę słuchał i z takiej wyciągał wnioski – mówi Marian Maliński, chwilę po złożonym ślubowaniu. Dodał, że nadchodząca kadencja przyniesie dużo zadań, stąd szkoda marnować czas i kłócić się.

W podobnym tonie wyrażali się burmistrzowie Trzebiatowa i Gryfic. Dyskurs uroczystych sesji zdominowały nowe słowa: reset, rozejm i współpraca. – Proponuję, abyśmy dla dobra tej naszej małej i większej społeczności, zrobili wzorem największych antagonistów, czyli wzorem Rosjan i Stanów Zjednoczonych coś w rodzaju resetu. Zróbmy taki reset na terenie gminy i powiatu i podejmijmy te wszystkie wyzwania – przekonywał w wystąpieniu inauguracyjnym Zdzisław Matusewicz. Podobnie brzmiały wystąpienia Andrzeja Szczygła, burmistrza Gryfic i Kazimierza Sacia, gryfickiego starosty, który pojawił się na wszystkich sesjach, gratulując wyboru samorządowcom. W Płotach także nawoływał do zakończenia kłótni, podkreślając, że wątpliwości związane z wyborami powinien rozstrzygać sąd. Jak ustaliło gryfickie.info, do tej pory do Sądu Okręgowego w Szczecinie nie wpłynął jednak żaden protest wyborczy związany z przeprowadzeniem II tury wyborów na burmistrza.

gryfickie.info