– Każda forma pomocy jest dobra. Jeżeli mogę w ten sposób wesprzeć potrzebujących, to dlaczego nie? – powiedziała Barbara Kuriata z Trzebiatowa. 8 instruktorów z całej Polski, w tym gość specjalny – Dovydas Veiverys z Litwy, przez trzy godziny prowadziło wyjątkowy, charytatywny maraton zumby, z którego całkowity dochód został przekazany na potrzeby Stowarzyszenia „Parasol”.

– Jest to kolejna akcja, która zbliża nas do upragnionego finału. Wierzymy, że już niedługo będziemy mogli pomagać naszym najbliższym w ośrodku w Kłodkowie – powiedziała Izabela Smal, mama zrzeszona ze Stowarzyszeniem „Parasol”. – Dziękujemy Alicji Maciulewicz oraz wszystkim instruktorom, którzy przyjechali do Trzebiatowa. Dziękujemy również pani Jadwidze Jaworskiej, dyrektor ZSP im. Z. Herberta w Trzebiatowie za udostępnienie sali sportowej, a także Markowi Gołuchowskiemu przewodniczącemu Rady Powiatu Gryfickiego. Jesteśmy wzruszeni kiedy widzimy jak wiele osób jest z nami – dodała Helena Janik wiceprezes Stowarzyszenia „Parasol”.

– Dlaczego pomagamy? Przecież jest to oczywiste. Jeżeli możemy wzajemnie coś dla siebie zrobić, to w tym miejscu nie powinno być żadnej dyskusji – powiedział Marek Gołuchowski przewodniczący rady Powiatu Gryfickiego, który objął patronatem sobotnie wydarzenie. – Potencjał Alicji Maciulewicz, który prezentuje, a dzisiaj mamy tego dowód, pozwala nam być pewnym, że to początek tego co będziemy robili dalej. My jako Powiat Gryficki zawsze z chęcią wspieramy tego typu wydarzenia – zaznaczył Marek Gołuchowski. Jedno hasło – potrzebna jest wasza pomoc, wystarczyło, aby do Trzebiatowa przyjechało 8 instruktorów, w tym Dovydas Veiverys, który nie zastanawiał się długo nad przyjazdem aż z Litwy. – Sam mam dwie urocze córeczki. Od lat przyjaźnie się z Alą, dlatego też nie zastanawiałem się zbyt długo. Jeżeli tylko mogę pomóc, to jestem z tego bardzo szczęśliwy – podkreślił gość specjalny z Litwy. – Bardzo lubię przyjeżdżać do Polski. Ludzie są tu zawsze uśmiechnięci i pozytywnie nastawieni do życia, macie taki latynoski temperament. W Trzebiatowie jestem już po raz drugi i bardzo mi się tu podoba. To takie małe, przyjemne miasteczko – dodał Dovydas Veiverys. – Co prawda nie jestem jeszcze mamą, ale chciałabym, aby jeżeli znajdę się w trudnej sytuacji ktoś też mi pomógł. Jeżeli ktoś potrzebuje pomocy, a ja mogę mu pomóc, to dwa razy się nie zastanawiam. I tak naprawdę właśnie takie podejście zrodziło we mnie wręcz potrzebę zorganizowania maratonu – wyjaśniła Alicja Maciulewicz.