W sielankowo – wakacyjnym nastroju Zdzisław Matusewicz, burmistrz Trzebiatowa rozdawał ulotki promujące Referendum 6 września w sprawie Jednomandatowych Okręgów Wyborczych podczas Festiwalu Kolorów w Mrzeżynie. Trzebiatowski włodarz od kilku tygodni mocno angażuje się w działalność na rzecz inicjatywy referendalnej Ruchu Kukiza na terenie województwa zachodniopomorskiego. Obserwatorzy trzebiatowskiej sceny samorządowej nie kryją zdziwienia. Zwłaszcza, że ten sam burmistrz od pół roku przebywa na zwolnieniu lekarskim, a jego absencja w urzędzie mocno jest zauważana.

Oto, więc podczas sobotniego Festiwalu Kolorów w Mrzeżynie, pojawił się na plaży, w koszulce z morskim motywem i słomkowym kapeluszu, by w towarzystwie ładnych wolontariuszek zachęcać do udziału w referendum. Nie kryją zdumienia obserwatorzy trzebiatowskiej sceny samorządowej, zwłaszcza, że ten sam burmistrz od blisko pół roku przebywa na zwolnieniu lekarskim, lecząc poważny uraz po styczniowym wypadku. I choć Zdzisław Matusewicz nie jest przykuty chorobą do łóżka, a wolnym, weekendowym czasem może dysponować jak chce, jego wielomiesięczna absencja w ratuszu (pojawia się okazjonalnie, również podczas sesji) daje się odczuć.  Matusewicz nie jest pierwszym, ani ostatnim samorządowcem angażującym się w akcje na rzecz ruchów, stowarzyszeń i partii. Jednakże przypadek burmistrza, który od wielu miesięcy przebywa na zwolnieniu lekarskim, a jednocześnie bywa wszędzie tam, gdzie „warto” się pokazać jest już odosobniony (spotkanie z premierem Januszem Piechocińskim, spotkanie organizacyjne Lokalnego Komitetu Referendalnego ds. referendalnej Pawła Kukiza). Burmistrz ma nadzieję, że ten jego niewielki, ale jednak wkład, pomoże Pawłowi Kukizowi „rozbetonować scenę polityczną” – jak mówi w wywiadzie dla Radia Szczecin.

Zanim jednak do ów rozpadu skostniałej struktury partyjnych molochów dojdzie, Z. Matusewicz marzy również o rozsadzeniu trzebiatowskiej rady., z którą od kilkunastu tygodni pozostaje w stanie wojny (poza jedną radną). Zdaniem Matusewicza, działanie radnych narusza zasady prawne i  etyczne. Radni szkodzą gminie, ba! „władza uderzyła im go głowy” i toczą bezpardonową walkę z burmistrzem, w celu osłabienia jego pozycji i dyskredytacji. Z dawnego tonu o współpracy i polityce grubej kreski, nie została już ani jedna nuta. Choć w obecnym konflikcie jak stary, dobrze zgrany refren powraca zdanie „o walce politycznej, skierowanej przeciw burmistrzowi”. Ta nieetyczna, zła i krnąbrna rada jest na tyle krótkowzroczna, że udziela jednak Matusewiczowi absolutorium za wykonanie budżetu w 2014. wprawiając go w zdziwienie i zakłopotanie. Za jest aż ośmiu radnych. Również z byłego komitetu wyborczej Twoja i Moja Gmina. Ten gest, który może świadczyć o dobrej woli i chęci współpracy, przepada jednak w morzu pomyj, które w kilka dni później Matusewicz wylewa na głowę miejskich rajców. Oto wojujący samorządowiec w liście do przewodniczący Rady Miejskiej – Mirosława Makarewicza, przewodniczącego rady żąda głowy Edwarda Krychowiaka, przewodniczącego Komisji Rozwoju Gospodarczego, swojego głównego oponenta. To cena dalszej, zdaniem Matusewicza szansy na współpracę z radą, która w jego ocenie jest „bezmyślna” i niezdolna do przewidywania skutków swoich działań, by nie powiedzieć, że dopuszcza się  sabotażu.

Burmistrzowską gorycz wywołuje m.in, odrzucenie przez radę kolejnego projektu w sprawie przesunięcia spłat obligacji. Przypomnijmy w maju tego roku, rada nie zgodziła się na przesunięcie spłaty dwóch transz obligacji, o które wnioskował Matusewicz. Radni tłumaczyli, że nie mogą zgodzić się na obciążenie kolejnych samorządów długiem. Mówili także o źle zaplanowanym budżecie na rok 2015, a zwłaszcza nierealnym planie dochodów z tytułu sprzedaży działek w Mrzeżynie na poziomie aż 6 mln złotych!

Matusewicz nie może wybaczyć także Krychowiakowi raportu Komisji Rozwoju Gospodarczego w sprawie oceny przygotowania do sezonu miejscowości nadmorskich gminy Trzebiatów, który w czerwcu wywołał „małe trzęsienie gminnej ziemi”. Choć z perspektywy czasu wyszedł wszystkim na zdrowie, bo odpowiednie służby błyskawicznie zabrały się za porządki. I mimo hiobowych przepowiedni i odsądzania wszystkich od „czci i wiary”- Mrzeżyno zapełniło się turystami po brzegi.

Na horyzoncie kolejna sesja. Tym razem zgodnie z harmonogramem posiedzeń ustalonych na rok 2015. Jakie nastroje wezmę górę podczas lipcowego spotkania, okażę się w najbliższy czwartek – 23 go. Czy burmistrz będzie w również wakacyjnym nastroju z zapałem do „rozbeztonowania sceny politycznej”?

gryfickie.info fot. zdjęcie z profilu Ruch Kukiz zachodniopomorskie https://www.facebook.com/ruchkukizzachodniopomorskie/