- Nie będzie czystek w urzędzie, powrotu starego, jak mówi mój rywal. Debaty się nie boję. Jest ona w istocie jedynie pijarowską zagrywką sztabu Matusewicza. Nie boję się rzeczowej dyskusji. Boję się manipulacji, w której ja i moi ludzie nie są specjalistami. Poza tym mijające 4 lata kadencji to nieustanna debata, uprawiana na sesjach rady miejskiej, w mediach i Internecie przez p. Matusewicza. Ja mam jej dość. Państwo nie? – pisze w liście do mieszkańców, nadesłanym do redakcji gryfickiego.info, Sławomir Ruszkowski, kandydat na burmistrza Trzebiatowa.

 

Szanowni Mieszkańcy Gminy Trzebiatów
Dziękuję bardzo wszystkim Państwu za oddanie głosów na mnie w I turze wyborów. Dziękuję za okazane poparcie i zaufanie. Dziękuję tym bardziej, że od ponad 4 lat trwa wobec mnie nieustanna i kłamliwa kampania.
Choć nie miałem takiego zamiaru, chciałbym jednak odnieść się do kilku propagandowych „rewelacji” mojego przeciwnika.
1. Współpraca z radnymi. Wszyscy wiemy, jak ta współpraca wyglądała w poprzedniej kadencji. A jak będzie wyglądała teraz? Pan Matusewicz ma 1 (słownie: jednego) radnego. Pozostałych 14 wyraziło gotowość współpracy ze mną. Dlaczego? Bo wiedzą, że Ruszkowski nie będzie politykował, debatował, mówił, że radni mu przeszkadzają, lecz zajmie się konkretną pracą, by realizować ich pomysły i zamierzenia.
2. Inwestycje. Z całą odpowiedzialnością stwierdzam, że wszystkie inwestycje realizowane w gminie w ostatniej kadencji zostały rozpoczęte przeze mnie. W zdecydowanej większości włącznie z uzyskaniem dofinansowania. „Zasługą” p. Matusewicza jest pozbycie się już przyznanych środków pomocowych na kilka inwestycji, a także to, że przez zaniechanie działań, doprowadził do rezygnacji z przebudowy wejścia do portu, inwestycji, która także była przygotowana i miała przyznane pieniądze. „Zasługą” Matusewicza jest także to, że w gminie nie ma nawet planu inwestycji na najbliższe lata, nie mówiąc już o tym, że nie powstał żaden projekt.
3. Czystki w urzędzie. Cztery lata temu kłamano, że zwalniam i grożę zwolnieniami tym, którzy mnie nie popierają. Dziś straszy się urzędników czystkami, jeśli wygra Ruszkowski. W większości w gminie pracują ludzie, z którymi współpracowałem przez lata, wielu z nich sam zatrudniłem. Nie zamierzam robić „czystek”.
4. Powrót starego. Kolejna plotka na zastraszenie, że do gminy na kluczowe stanowiska wrócą dawni współpracownicy. Nie wrócą, zamierzam oprzeć się na innych, bo chcę zmienić podejście do Was, do problemów mieszkańców.
5. Debata. Pijarowska zagrywka sztabu Matusewicza. Nie boję się rzeczowej debaty. Boję się manipulacji, w której ja i moi ludzie nie są specjalistami. Poza tym mijające cztery lata kadencji to nieustanna debata, uprawiana na sesjach Rady Miejskiej, w mediach i Internecie przez p. Matusewicza. Ja mam jej dość. Państwo nie?
6. Inne. W zasadzie nie powinienem się z tego tłumaczyć, ale: nic nikomu nigdy nie ukradłem (już raczej dołożyłem), mój cały majątek można sprawdzić w oświadczeniu majątkowym (mieszkanie w Nowielicach), a kobietami, którymi jestem zainteresowany są: Jola (żona), dwie Anie (mama i córka), Zuzia i Marysia (dwie wnuczki).
Szanowni Państwo
Nie będę przekonywał Was, że jestem najlepszy, – bo nie jestem, że najmądrzejszy, – bo są mądrzejsi, że nie popełniam błędów, – bo nie popełnia ich ten, co nic nie robi. To prawda, że jako Burmistrz, z czasem oddaliłem się od mieszkańców, przestałem ich słuchać, chowając się za mur współpracowników i urzędników. Ale przez ostatnie cztery lata naprawdę to zrozumiałem i na pewno będę działał inaczej. Mam też nadzieję, że Państwo też się czegoś nauczyli, że najładniejszymi słówkami i ciągłym gadaniem nie załatwi się Waszych spraw i problemów gminy.
Jestem mieszkańcem tej gminy, tu też mieszka mój syn i moje wnuki. Chcę, tak jak Państwo, by żyło się tu jak najlepiej. Będę do tego dążył na ile potrafię.
To od Państwa zależy jak będzie wyglądała nasza gmina za cztery lata. Zapraszam do głosowania w II turze wyborów, w niedzielę 30 listopada.
Sławomir Ruszkowski

Materiał Wyborczy