Wspólna degustacja „Sąsiedzkiej zupy”, aromatyczne miody z trzebiatowskiej Alei Lip, warsztaty artystyczne dla najmłodszych a także duża porcja muzyki, którą zaprezentowały polskie i ukraińskie zespoły folklorystyczne i folkowe na scenie przed pałacem. Trzebiatowskie Spotkania Kultur „Sąsiady” przyciągnęły tłumy.

Przedostatni, czerwcowy dzień zgromadził w pałacowych ogrodach tłum. Każdy chciał skosztować „Sąsiedzkiej Zupy”, zobaczyć jak wyglądają tradycyjne ukraińskie stroje, posmakować chleba ze smalcem i miodów z okolicznych pasiek. Chętni mogli rozwinąć swoje twórcze talenty w czasie warsztatów artystycznych. – Trzebiatowskie „Sąsiady” mają długą tradycję. Zapachy lip i miodu snują się po pałacowych ogrodach, a w ich atmosferze ludziom, jakby do siebie bliżej. I o to chodzi. By, przedstawiciele trzech kultur mogli po sąsiedzku i tak zwyczajnie pokazać swoje tradycje, obyczaje, muzykę, historię i to, czym zajmują się obecnie – tłumaczy Renata Korek, dyrektor Trzebiatowskiego Ośrodka Kultury, jednego z głównych organizatorów sąsiedzkich spotkań. Organizację imprezy wspierają także  Związek Ukraińców w Polsce Koło w Trzebiatowie oraz Towarzystwo Społeczno – Kulturalne Mniejszości Niemieckiej. – Świetna impreza, bardzo nam się podoba – mówili Krystyna i Marek Niedzielscy, którzy przyjechali z wybrzeża, by zobaczyć z bliska sąsiedzkie spotkanie. – Na pamiątkę zrobiliśmy sobie niecodzienne zdjęcie w ludowych strojach – dodają.


gryfickie.info