Muzeum na Klifie w Trzęsaczu zakończyło projekt związany z wdrażaniem strategii społecznej odpowiedzialności biznesu. Dzięki dofinansowaniu ze szwajcarskiego programu współpracy możliwe było stworzenie nowoczesnej ekspozycji, która uaktywnia odbiorcę i odcina się od stereotypu muzeum. A firma przeżyła prawdziwą rewolucję.

Położone zaledwie kilkadziesiąt metrów od legendarnych ruin kościółka w Trzęsaczu – Multimedialne Muzeum na Klifie zakończyło projekt wdrażania strategii społecznej odpowiedzialności biznesu – CSR. Dzięki dofinansowaniu ze szwajcarskiego programu współpracy możliwa była rewolucyjna zmiana struktury. Muzeum postawiło na nowoczesną formę komunikacji, zrywając z tradycyjnym schematem historii zamkniętej w szklanej gablocie. – Odeszliśmy od tradycyjnych eksponatów, na rzec multimedialnego przekazu i prezentacji, które wzbogacają światło i dźwięk – tłumaczy Katarzyna Jagiełło, córka Władysława Jagiełły, nieżyjącego założyciela muzeum na 15 Południku. Aktywna wędrówka w czasie zaplanowana jest dla zwiedzających w oparciu o trzy sale multimedialne. W pierwszej mamy możliwość poznania historii Trzęsacza, zjawisk przyrodniczych, które doprowadziły do niszczenia klifu, na którym stoją ruiny kościółka. W kolejnej sali, dla dużych i zupełnie małych przygotowano animację nawiązującą do legendy o Zielenicy, której ciało wbrew woli Króla Mórz pochowano na przykościelnym cmentarzu. Władca, by odzyskać córkę przez wielki zsyłał na Trzęsacz potężne sztormy, które podmywały skarpę, na której stała świątynia.

– Ciekawostką jest nasza animowana wersja dla najmłodszych gości, w której lektorami zostali Małgorzata Foremniak i Radosław Pazura. Dzieci są zachwycone. Świetny odbiór jest także wśród grup niemieckich – tłumaczą pracownicy Muzeum na Klifie. W kolejnej z sal mamy okazję prześledzić losy świątyni na klifie, po której dziś zachował się skromny fragment ściany południowej. Wdrożenie strategii społecznej odpowiedzialności biznesu CSR umożliwiło rodzinnej firmie z Trzęsacza rozbudowanie muzeum i wprowadzenie dobrych praktyk zarówno w strefie zatrudnienia jak – współpracy z lokalną społecznością. Muzeum na Klifie serwuje dla uczniów szkół gimnazjalnych i podstawowych pakiety edukacyjne. Dzieci i młodzież mogą wziąć udział w przygotowanych przez specjalistów tzw. żywych lekcjach historii. – Od tego sezonu jesteśmy także otwarci dla społeczności lokalnej, która mam nadzieję będzie mogła w gościnnych progach muzeum organizować różnego rodzaju spotkania. Współpracujemy aktywie z Nadmorską Kolejką Wąskotorową i Muzeum Rybołówstwa tworząc wspólne pakiety dla turystów. W naszym muzeum otworzyliśmy również tzw. meeting point dla paralotniarzy,– mówi Katarzyna Jagiełło, dodając, że tegoroczny sezon był przełomowy dla firmy MERIDIAN 15, która m.inprowadzi muzeum. Udało się bowiem stworzyć obiekt na miarę XXI wieku, a nowoczesna i multimedialna ekspozycja zadowoli najbardziej wymagających odbiorców. Ciekawostką jest fakt, że również w okresie jesienno – zimowym będzie można odwiedzać Muzeum na Klifie, gdzie działa także małe bistro i Punkt Informacji Turystycznej.

gryfickie.info