Zdzisław Matusewicz podczas piątkowej konferencji prasowej przedstawił nowego współpracownika. Stefan Warcholak  na fotelu wiceburmistrza zasiądzie od 1 października. W trakcie spotkania nieobecny był pełniący jeszcze tę funkcję do końca września, Bogusław Barański, który już w czwartek zapowiedział, że nie weźmie udziału w tym „sądzie kapturowym”.

Wiele kontrowersji wzbudziła odmowa wyjaśnienia przyczyn odwołania Barańskiego z fotelu wiceburmistrz przez Zdzisława Matusewicza, na sesji rady miejskiej, która miała miejsce 26 września. Zgromadzeni na posiedzeniu radni domagali się wyjaśnień i podania przyczyn. Burmistrz oznajmił, że o wszystkim powie na konferencji i nie chce aby ten temat zdominował obrady.

W piątkowej konferencji udział wzięli burmistrz i jego nowy następca – Stefan Warcholak. Nieobecny był Bogusław Barański, który zapowiadał, że nie weźmie w niej udziału. – Bogusława Barańskiego informowałem o zamiarze jego odwołania już na wiosnę. Do tematu wracałem wielokrotnie. Nie można więc mówić o zaskoczeniu – powiedział Zdzisław Matusewicz, zdziwiony postawą Barańskiego, który w trakcie ostatniej sesji zasiadł w innym miejscu niż to, które zajmował do tej pory.

Wszyscy jesteśmy urzędnikami i wykonujemy pewne zadania i  jeżeli nasze możliwości się wyczerpią jesteśmy gotowi do ustąpienia i przekazania interesu publicznego tym, którzy będą to czynić lepiej. W tym wydarzeniu nie mam drugiego dna, ani podtekstów. Powtórzę, z Bogusławem Barańskim dobrze mi się współpracowało – zaznaczył Matusewicz. –  Bogusław Barański był dobrym wiceburmistrzem. Pomógł mi w wielu kwestiach, szczególnie na początku mojej kadencji – dodał burmistrz Trzebiatowa.

Zdzisław Matusewicz zaznaczył, że dobro nadrzędne gminy Trzebiatów skłoniła go do powołania Stefana Warcholaka i zaproponowania środowiskom PSL, wzięcia współodpowiedzialności  za prace samorządu i pracę w nim do końca kadencji. – Nadchodzący czas jest bardzo ważny. Zbliżamy się do kolejnego okresu programowania w UE na lata 2014 – 20 i nasza postawa musi być jednoznaczna i ukierunkowana na strefę gospodarczą. Stefan Warcholak jest obyty w strefie gospodarczej. Bardzo ważną rolę dla mojego nowego zastępcy widzę w środowisku wiejskim i wierzę, że propozycja Warcholaka w tych kierunkach będzie lepsza, niż ta do tej pory mam na myśli Bogusława Barańskiego – zaznaczył Matusewicz, który wierzy, że kontakty z sołtysami i środowiskami wiejskim poprawią się przy pomocy Stefana Warcholaka.

- Pragnę odmieniać wizerunek naszych wsi przy pomocy sołtysów, którzy bardzo dobrze sobie radzą w swoich środowiskach – powiedział Stefan Warcholak. – Mam świadomość, że budżet jest bardzo napięty, ale możemy czerpać przykłady z innych gmin. Wiele także zależy od Radnych. Urzędnicy powinni pełnić funkcję służebną w społeczeństwie. To oni są opłacani z podatków właśnie tych petentów, którzy przychodzą załatwić jakąś sprawę i o tym musimy pamiętać. Bardzo ciężko było mi przyjąć tę funkcję. Ja nie wiem ile tutaj będę, ale jeżeli podejmie pan, panie burmistrzu decyzję, że powinienem odejść – nie obrażę się. Odejdę z pokorą, podam też rękę mojemu następcy. Ludzie widzą jakie są relacje na linii burmistrz – rada. Może radni nie mają kontaktu z ludźmi, ale mieszkańcy wszystko widzą – zaznaczył Warcholak, który jak podkreśla wierzy, że uda się odmienić ten niekorzystny wizerunek. W trakcie spotkania zdementował także pogłoski, że jest skonfliktowany z przewodniczącym rady Sławomirem Ruszkowskim – to nie prawda, co ludzie mówią, że jakoby między nami był jakiś konflikt. Jeżeli się uda, za pomocą rozmów, złagodzić  relację na linii burmistrz – rada będę bardzo szczęśliwy – dodał Warcholak.

Stefan Warcholak mieszka w Mrzeżynie gdzie do tej pory prowadził własne przedsiębiorstwo. W latach poprzednich pełnił funkcję przewodniczącego rady miejskiej w Trzebiatowie.

gryfickie.info – lit