Konflikt pomiędzy Arkadiuszem Janowskim, nauczycielem języka polskiego a dyrektorem Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych w Płotach trwa od kilku lat. Wciąż na rozstrzygnięcie czeka sprawa o mobbing, tocząca się przed Sądem Pracy w Goleniowie. W tle historii jest wyrok sądu w sprawie włamania na prywatną pocztę nauczyciela. – Ostatnio dyrektor podjęła próbę zwolnienia mnie ze szkoły. Tym razem pod pretekstem oceny pracy nauczyciela – tłumaczy Arkadiusz Janowski.

O konflikcie pomiędzy nauczycielem i dyrektor ZSP w Płotach pisaliśmy przy okazji głośnej sprawy włamania na prywatną pocztę Arkadiusza Janowskiego. W grudniu 2012, Sąd Rejonowy w Gryficach skazał dyrektor Jadwigę Wypijewską na karę grzywny. Janowski złożył apelację. W marcu 2013 Sąd Okręgowy w Szczecinie uznał winę dyrektorki, jednakże umorzył warunkowo postępowanie na 2 lata. W uzasadnieniu wskazano, że Jadwiga Wypijewska nigdy nie była karana i wiele lat pracuje w oświacie. Sprawa z włamaniem na pocztę i batalia o uznanie winy, zaogniły jeszcze bardziej szkolny konflikt.

– Pani dyrektor próbuje wszelkimi sposobami pozbyć się mnie ze szkoły. Przychodzi na lekcje, robi wizytacje, nie omija żadnego ze sposobów, by zdyskredytować mnie w oczach uczniów. Wszyscy nauczyciele są zastraszeni. Nikt prawie ze mną nie rozmawia – mówi Arkadiusz Janowski. – Ostatnio po wyjściu ze szkoły skontrolowała mnie policja. Kazano mi dmuchać w alkomat, bo policjanci dostali zgłoszenie, że jestem rzekomo nietrzeźwy w pracy. Test zrobiono trzykrotnie! Wynik był oczywiście ujemny. To pokazuje jak spirala mobbingu nakręca się ze zdwojoną siłą – dodaje nauczyciel, który od blisko trzech lat dochodzi swoich praw przed Sądem Pracy w Goleniowie. Toczy się tam postępowanie dotyczące mobbingu. – Ta procedura będzie trwać jeszcze lata. Pani dyrektor odracza rozprawy, ja wskazałem dużą ilość świadków do przesłuchania. Ponieważ jestem członkiem związku zawodowego nie tak łatwo mnie zwolnić, więc teraz  dyrektor postanowiła zrobić mi ocenę pracy – mówi nauczyciel.

Oceny pracy na podstawie uregulowań Karty Nauczyciela może m.in dokonać dyrektor bez lub na wniosek nauczyciela. Wykonuje się ją zwyczajowo raz na pięć lat. Z reguły na prośbę pracownika, który Z reguły na prośbę pracownika, który ubiega się o awans zawodowy lub chciałby np. startować w konkursie na dyrektora placówki oświatowej. – Pani dyrektor jest przekonana, że wystawiając mi negatywną ocenę, będzie miała podstawę, by rozwiązać ze mną umowę. To jej kolejny manewr, by się mnie pozbyć. By, nie budzić podejrzenia, przeprowadza również ocenę dwóm innym osobom. W tym swojej zastępczyni Tekli Wojsznis  – mówi A. Janowski, który zapowiada wkrótce pozew o naruszenie dóbr osobistych przez dyrektor.

Poprosiliśmy o komentarz Jadwigę Wypijewską. – Ocena pracy to standardowa procedura, ujęta w nadzorze planowana pedagogicznego. W tej chwili przeprowadzana w stosunku do kilku innych nauczycieli, nie tylko pana Janowskiego. Nie widzę w tym nic nadzwyczajnego – tłumaczy dyrektor w rozmowie z reporterem Kuriera. Pytana o to, czy w obliczu trwającego konfliktu  ocenę podległego nauczyciela powinna powierzyć komu innemu, tak by uniknąć zarzutów o załamanie zasad bezstronności odpowiada: – Nie będą tego komentować – dodaje.

Czytaj także:

sad-uznal-wine-dyrektorki-ale-umorzyl-warunkowo-postepowanie-

gryfickie.info