W czasie ostatniej – 53 sesji Rady Miejskiej w Trzebiatowie, która odbyła się 13 listopada padło wiele słów podsumowujących minioną kadencję. Były słowa ciepłe, podziękowania, a także cierpkie i gorzkie stwierdzenia.

 – Nie tak wyobrażałem sobie pracę w Radzie kandydując w wyborach – powiedział przewodniczący Rady Sławomir Ruszkowski w czasie przemówienia podsumowującego VI kadencję. – Niestety muszę powiedzieć, że Rada od początku swojej kadencji była wrogo nastawiona do burmistrza z innej opcji politycznej – zaznaczył Zdzisław Matusewicz burmistrz Trzebiatowa. W czasie ostatniej sesji obok miłych gestów, jak choćby wręczenia przez przewodniczącego pamiątkowych fotografii dla wszystkich radnych, burmistrza i jego najbliższych współpracowników, a także byłego wiceburmistrza Bogusława Barańskiego, padały również trudne sformułowania i cierpkie słowa.

- W opinii mieszkańców nasza kadencja upłynęła pod znakiem braku współpracy, ciągłych sporach, taka jest opinia na zewnątrz – podkreślił Sławomir Ruszkowski przewodniczący Rady Miejskiej. – Niestety trzeba przyznać tu rację. Bez współpracy nie jesteśmy w stanie zrobić wiele. Nie mam tu na myśli tylko współpracy pomiędzy radnymi, a burmistrzem, myślę tu również o współpracy sołtysów z gminą czy też instytucjami zewnętrznymi. Myślę, że niewiele zrobiliśmy w czasie tej kadencji. Myślę, że wszyscy startowaliśmy do wyborów z innymi, większymi planami. Oczywiście udało się  kontynuować inwestycję bardzo ważne dla naszej gminy(…) Niestety ta kadencja to również pozbywanie się przyznanych środków pomocowych i także nowa jakość, która nie występowała w naszej gminie – zaskarżanie przez burmistrza uchwał Rady. Zwracam na to uwagę, bo tego nigdy wcześniej nie było (…) Nasza gmina nie jest przygotowana do sięgania po kolejne środki unijne. Brak strategii rozwoju gminy, o która się upominaliśmy. Nie jesteśmy również przygotowani pod względem finansowym do tego wyzwania. Jest to praca dla naszych następców, a będzie to bardzo trudne bo jest mało czasu – podsumował Sławomir Ruszkowski.

- Współpraca z Radą niestety od początku układała się źle. Rada zdominowana przez opcję polityczną bliską panu staroście  Kazimierzowski Saciowi była wręcz wrogo nastawiona do burmistrza – zaznaczył Zdzisław Matusewicz burmistrz Trzebiatowa. – Pierwszy rok kiedy jeszcze Artur Cirocki funkcjonował jako przewodniczący znajdowaliśmy jakieś płaszczyzny do rozmów. Widocznym znakiem było udzielenie absolutorium burmistrzowi po pierwszym roku funkcjonowania naszego samorządu. Od czasu kiedy pan Ruszkowski po rekonwalescencji wrócił na naszą scenę polityczną i od razu objął funkcję przewodniczącego, rozpoczęła się otwarta walka polityczna (…) Jestem szczęśliwy, że po raz pierwszy prace Rady były transmitowane na żywo przez internet i mieszkańcy czyli właściwe podmioty samorządu miały od razu wgląd jak funkcjonuje nasza Rada i cały samorząd. Jednego żałuję, że Rada zdominowana przez opcję Idziemy Razem okazała się niezdolna do współpracy – zaznaczył Zdzisław Matusewicz.

lit – gryfickie.info