Nie liczyły się rekordy ani czasy. Każdy z uczestników „I Marszobiegu Mikołajkowego” biegł lub przemaszerował tyle, ile chciał. – Ważne jest to, że ruszyliśmy się z domów, by aktywnie spędzić czas w ten grudniowy poranek – mówi Damian Szymonko, koordynator projektu „Trzebiatoff Biega”.

Trasa „I Marszobiegu Mikołajkowego” wiodła wokół Białoboków. Dystans minimalny około 2,5 km. – Każdy pobiegł, ile chciał. Bieg miał charakter towarzyski. Nikt nie bił rekordów, więc jedni na licznikach mieli okrążenie, a inni trzy. Ważna była dobra zabawa i to, że spędziliśmy aktywnie dwie godziny. Część grupy biegła, jedna z koleżanek szła z kijkami – mówi Damian Szymonko, koordynator grupy „Trzebiatoff Biega”. Ruszyli kilka minut po godzinie 10.00. Nad rozgrzewką czuwała instruktor zumby Alicja Maciulewicz. Imprezę wspierali również „Wikingowie Regi”.

 gryfickie.info