Tuż przed wyjazdem na zgrupowanie Reprezentacji Polski przed meczem przeciwko Gruzji udało nam się porozmawiać z Grzegorzem Krychowiakiem podstawowym piłkarzem naszej drużyny narodowej, a jednocześnie wychowankiem Orła Mrzeżyno. Grzegorz opowiada o swoich celach, planach ale również o przeszłości i ciężkiej pracy.

 

 

Redakcja: Wspaniały występ przeciwko reprezentacji Niemiec i Szkocji nie jest kwestią przypadku. Już od jakiegoś czasu stałeś się podstawowym zawodnikiem kadry narodowej.

Grzegorz Krychowiak: Grać dla Reprezentacji Polski to najwyższy zaszczyt jakiego można dostąpić, nikt nigdy nie odbierze mi uczucia jakie towarzyszy podczas słuchania hymnu śpiewanego przez 50 tysięcy ludzi. Jestem podstawowym zawodnikiem dzięki ciężkiej pracy jaką wykonałem. Podczas EURO 2012 grałem w drugiej lidze i byłem za slaby na kadrę, powiedziałem sobie, ze muszę pracować więcej i udało się. Teraz najtrudniejsze zadanie czyli utrzymanie się w kadrze jak najdłużej.

R: Komentatorzy piłkarscy zastanawiali się jak poradzisz sobie w nowym klubie. Widać, że hiszpańskie powietrze Ci służy. Praktycznie w każdym meczu Sevilli FC jesteś wybierany zawodnikiem spotkania. A jak Ty oceniasz swój transfer?

G.K: Za wcześnie, żeby oceniać transfer, poczekajmy z tym sezon lub dwa. Teraz kiedy drużynie idzie dobrze każdy zawodnik indywidualnie oceniany jest dobrze, sezon jest długi. Przeszedłem do Hiszpanii, żeby być lepszym piłkarzem, teraz muszę tyko grać i się rozwijać, zobaczymy co przyniesie przyszłość.

R: 14 listopada Polska rozegra kolejny mecz w ramach eliminacji Euro 2016. Nie wyobrażam sobie, że nie zagrasz w podstawimy składzie. Wiem, że w Mrzeżynie dzięki zaangażowaniu Twojego taty odbędzie się wspólne oglądanie tego pojedynku.

G.K: Tak, w listopadzie Krychowiaków czekają dwa bardzo ważne pojedynki – ja z Gruzją, a Tata w wyborach. Wierze, że obaj wyjdziemy z tego zwycięsko (śmiech). Myślę, że to super inicjatywa, frajda dla dzieci oraz sygnał, że mieszkając w malej miejscowości trzeba mieć marzenia i dążyć do ich realizacji. Nie ważne czy jesteś z Mrzeżyna, Warszawy czy Londynu, ważne jakie wartości reprezentujesz i jak mocno dążysz od osiągnięcia sukcesu.

R: Wielu młodych piłkarzy z Mrzeżyna, Trzebiatowa, ale nie tylko jest wpatrzona w Ciebie i docenia, Twoje zaangażowanie na boisku. Ty też kiedyś byłeś małym Grzesiem z Mrzeżyna. Proszę, zdradź swój sposób na sukces.

G.K: Jak wspomniałem wcześniej trzeba sobie wyznaczyć cel i dążyć do jego realizacji. Bardzo ważne jest wsparcie rodziny i umiejętność słuchania dobrych rad. Nie można również rezygnować z wykształcenia, nie każdy będzie piłkarzem, a wyższe wykształcenie i znajomość języków obcych jest zawsze w cenie.

R: Czy możemy liczyć, że i w tym roku spotkasz się z kibicami w Mrzeżyńskim Centrum Sportu, tak jak to miało miejsce w poprzednich latach?

G.K: Kolejna świetna inicjatywa mojego taty, która powoli staje się dla nas świąteczną tradycją. Oczywiście w tym roku, jeżeli czas pozwoli również będę chciał się spotkać z kibicami, żeby opowiedzieć jak minął ten, bardzo dla mnie dynamiczny rok. Jeżeli ktoś chce być na bieżąco zapraszam na mojego facebook`a – www.facebook.com/GrzegorzKrychowiakOfficial