Prawdziwego hodowcę gołębi rasowych, jego zaangażowanie i pasję zrozumie tylko drugi hodowca. Zdaniem trzebiatowskich miłośników „skrzydlatych piękności”, hodowla gołębi rasowych, to nie hobby, a styl życia, który przynosi nieukrywaną satysfakcję, dopiero po wielu latach.

Zwieńczenie długoletniej pracy

Na początku obecnego roku w Kielcach odbyła się Krajowa Wystawa Gołębi Rasowych i Drobnego Inwentarza. W czasie kieleckich targów 8 hodowców z Trzebiatowa zaprezentowało w sumie 147 gołębi. Tytuł Mistrza Polski wywalczyli: Adam Gębicki w rasie Krymka białostocka, Marek Dajnowski – Zakonniczka niemiecka i Tomasz Siupka w rasie Dragon. Tytuł Wicemistrza Polski zdobyli – Piotr Wiśniewski w rasie Sroczka polska, Edward Krychowiak – Białogłówka gąbińska, Adam Gębicki – Budapesztański krótko-dzioby, Mirosław Krzyżanowski – Sroczka polska i Jerzy Radoń w rasie Hiszpan oraz Koroniarz sercaty. Aktualnie w trzebiatowskim oddziale Polskiego Związku Hodowców Gołębi Rasowych zrzeszonych jest 13 hodowców. – Prawdziwego hodowcę gołębi rasowych, jego zaangażowanie i pasję zrozumie tylko drugi hodowca – powiedział Edward Krychowiak, jeden z jego aktywnych członków. – Specyfika tego hobby jest wyjątkowa, ale zwierzęta w tym związku nie są obojętne. Kontakt z gołębiami, to najlepsze lekarstwo na zmęczenie. Przebywanie wśród naszych skrzydlatych przyjaciół niezwykle uspokaja – zauważa Krychowiak. Cechą charakterystyczną w hodowli gołębi rasowych jest ich wygląd. Na wystawach sędziowie zwracają szczególną uwagę na wszelkie detale i porównują je do określonego wzorca. – Przygotowanie do zawodów, to bardzo ciężka i czasochłonna praca. Do każdych zawodów ptak musi być przygotowany perfekcyjnie. Sędziowie zwracają uwagę na każdy szczegół, dlatego należy odpowiednio podciąć pióra, przypiłować dziób, itd. – wylicza Edward Krychowiak.

Trzebiatowscy hodowcy, to europejska elita

– Oprócz rywalizacji na najwyższym szczeblu, dla nas bardzo ważna jest również rywalizacja lokalna – podkreśla Adam Gębicki, prezes oddziału w Trzebiatowie. – Kiedy się spotykamy, dzielimy się swoim doświadczeniem i przekazujemy sobie pewne uwagi. Może właśnie dlatego jesteśmy najlepsi w Polsce – z uśmiechem dodaje Gębicki. – Z całą odpowiedzialnością twierdzę, że nasi hodowcy mają najlepsze gołębie w Polsce. Zdobywamy czołowe miejsca na wystawach w kraju i Europie. Takich gołębi, których hodowlą się zajmujemy, nie ma nikt. Podejście hodowcy do pracy z tymi zwierzętami ukazuje jego profesjonalizm. Nie można sobie wyobrazić, że prawdziwy pasjonat zapomina o swoich „gołąbkach”. Przebywanie z nimi, to sama przyjemność. My nie traktujemy tego jako pracę, nawet nie jako hobby, ale styl życia, coś, bez czego nie wyobrażamy sobie życia. Jeżeli jednak, ktoś widzi w tym źródło dochodów, to szczerze odradzamy – podkreśla Krychowiak. Zdaniem znawców tematyki, hodowcę gołębi można porównać do artysty – malarza czy rzeźbiarza. – Ptaki, które wykluwają się w naszych gołębnikach są wyjątkowe. Jednak żeby wyhodować prawdziwego championa potrzeba wielu lat poświęcenia – zaznacza Adam Gębicki.