Kłamstwo i manipulacja – tak młodzież biorąca udział w rekolekcjach wielkopostnych w Gryficach określiła doniesienia o rzekomych czarach odprawianych podczas spotkania ewangelizacyjnego. Młodzi mieli mdleć pod wpływem jednej z modlitw. W dyskusję włączyła się Kuria i zachodniopomorskie kuratorium oświaty, które przeprowadziło kontrolę w szkołach biorących udział w rekolekcjach.

Parę dni temu na łamach jednej z bulwarówek opisano gryfickie rekolekcje, w czasie których uczestnicy mieli mdleć pod wpływem modlitwy, co mogło narazić uczniów na niebezpieczeństwo. Winę za ten „groźny dla młodych” eksperyment, który bulwarówka nazwała egzorcyzmami miał ponosić ks. Tomasz Worobec, jeden z gryfickich księży. Rzekomo prowadzący rekolekcje. – Jestem zażenowana, czytając te publikacje – pisze w liście licealistka Emilia Kosmowska, jedna z uczestniczek rekolekcji, podczas, których młodzież miała okazję wziąć udział w modlitwie Wstawienniczej do Ducha Świętego. – Pełna ignorancja i głupota, by o tak duchowym i wyjątkowym przeżyciu pisać, że było ono czarami albo egzorcyzmami. Podważając jej wiarygodność, obrażacie osoby takie jak ja, dla których ta modlitwa miała wielkie znaczenie – pisze licealistka. Wtórują jej inni uczniowie. – Pora obnażyć tę manipulację. Jako uczestnik spotkań mogę zapewnić, że czułem się absolutnie bezpieczny. Nikt mnie do niczego nie zmuszał. W moim przypadku było tak, że upadłem i poczułem wewnętrzne ciepło przeszywające moje ciało. W każdej chwili jednak mogłem wstać i nie potrzebowałem jakiejkolwiek pomocy medycznej. To było niesamowite uczucie – pisze Kamil Pruczkowski.

Śmiech, radość, ciepło wewnętrzne, spokój, a nawet łzy. – Wielu płakało. Ale to były łzy szczęścia – opowiada Monika Kozieł. – Wszyscy, którzy doznali tego stanu w czasie modlitwy byli w pełni świadomi i bezpieczni. Nikt nie upadał „z hukiem” na podłogę. Brałam udział w tym wyjątkowym przeżyciu, które umocniło mnie jeszcze bardziej w wierze. Dobrze, że o tym piszecie, bo pora powiedzieć jak było naprawdę – tłumaczy dziewczyna, która tak jak wiele pytanych przez Kurier naocznych świadków, uważa, że były to najlepsze rekolekcje, jakie do tej pory przeżyła.

Modlitwa Wstawiennicza, którą na łamach tabloidu określono mianem czarów jak tłumaczy ks. dr Paweł Płaczek z Wydziału Wychowania Katolickiego Archidiecezji Szczecińsko – Kamieńskiej jest powszechnie obecna na kartach Starego i Nowego Testamentu. I nie jest niczym nowym i zaskakującym w Kościele. – W jej trakcie wspólnota otacza osobę proszącą o modlitwę. Jest blisko niej, czasem wyraża się to położeniem dłoni na tej osobie Nie jest to gest wróżbiarski czy bioenergoterapeutyczny, ale gest braterskiej i ludzkiej życzliwości – tłumaczy ks. dr. P. Płaczek. Zdarza się, że osoba otrzymuje tzw. łaskę „spoczynku”. – Nie traci absolutnie świadomości, nie zmienia się jej tętno. Ludzie są w tym stanie doznają odprężenia na poziomie fizyczny, psychicznym i duchowym  – tłumaczy ksiądz.

Ewangelizatorzy znani w Polsc

 – Nowa Szkoła Ewangelizacji, która prowadziła u nas rekolekcje robi to od dawna w całej Polsce. Prowadzili taką modlitwę m.in na stadionie narodowym przy udziale 50 tysięcy ludzi! I nikt nie odważył się nazwać tego czarami! – mówi Mikołaj Folwarski, kolejny z uczestników. Rekolekcje w Gryficach prowadził zespół Szkoły Nowej Ewangelizacji na czele z ks. Rafałem Jarosiewiczem, który jest m.in pomysłodawcą pierwszego w Polsce mobilnego konfesjonału. Kapłan zainicjował wielotysięczne charyzmatyczne rekolekcje w diecezji. Autor książek, muzyki i tekstów. Związany z ogólnopolskimi inicjatywami ewangelizacyjnymi, jak „Przystanek Jezus”, „Przystań z Jezusem”, „Ewangelizacja na Lednicy”, „Jezus na stadionie”.

Jak pisze Kuria w swoim oświadczeniu, to zespół Szkoły Nowej Ewangelizacji a nie gryficki ksiądz Tomasz Worobec, prowadził rekolekcje w Gryficach. A trzydniowe spotkania dla młodzieży, odbyły się dzięki współpracy i na zlecenie wszystkich miejscowych parafii. – Program rekolekcji został ustalony przez prowadzących oraz zespół duszpastersko-katechetyczny zgodnie ze standardami przyjętymi w Archidiecezji Szczecińsko-Kamieńskiej. Każdy element tych rekolekcji był odpowiednio uczniom wyjaśniany w celu umożliwienia uczestnikom właściwego duchowego przeżycia – czytamy w oficjalnym stanowisku.

Do tablicy wywołane zostało również Zachodniopomorskie Kuratorium Oświaty, które po doniesieniach medialnych przeprowadziło kontrolę w gryfickich szkołach. – Wyniki kontroli przedstawimy za kilka dni. Pragnę podkreślić, że nie wpłynęła żadna skarga od rodziców, czy też dyrektorów w sprawie rekolekcji. A kontrolę rozpoczęliśmy po doniesieniach prasowych – informuje Małgorzata Moraczewska, rzecznik kuratorium.