23 marca funkcjonariusze Żandarmerii Wojskowej  zatrzymali na terenie Jednostki Wojskowej w Trzebiatowie jednego podoficera w związku z kradzieżą paliwa. Jak poinformował Tomasz Graczyk, rzecznik Komendanta Żandarmerii Wojskowej w Szczecinie, na terenie jednostki zabezpieczono tonę substancji ropopochodnych.

– Potwierdzam, że dokonaliśmy zatrzymania podoficera, która został przesłuchany w sprawie kradzieży paliwa na terenie jednostki. Żołnierz usłyszał zarzuty – tłumaczy Tomasz Graczyk, rzecznik Komendanta Żandarmerii Wojskowej w Szczecinie.

Jak ustaliło gryfickie.info proceder związany z kradzieżą paliwa trwał od dłuższego czasu. Żandarmi odkryli na terenie trzebiatowskiej jednostki tonę zmagazynowanego paliwa w beczkach. W czasie zatrzymania jednego z podoficerów, osoby zamieszane w sprawę próbowały pozbyć się część zapasów. W grunt mogło zostać wylane nawet 1000 litrów substancji.  – Paliwo najprawdopodobniej zostało wylane na terenie jednostki. Doszło do zanieczyszczenia 5 metrów kwadratowych gruntu – mówił w rozmowie z gryfickim.info rzecznik.

Z informacji, do jakich dotarł nasz portal wynika, że część paliwa została również wylana do kratek. W czasie, gdy doszło do zatrzymania jednego z żołnierzy, próbowano zatrzeć ślady i opróżnić jak najwięcej beczek. W piątek żandarmeria poinformowała wydział ochrony środowiska Urzędu Gminy w Trzebiatowie. Pracownicy wydziału a także przedstawiciele Zakładu Wodociągów i Kanalizacji próbowali zlokalizować, gdzie zostało zrzucone paliwo. – W piątek nie odnotowaliśmy żadnego wycieku, który dotarłby na oczyszczalnię – tłumaczył prezes spółki wodociagowej Grzegorz Jelonek. Istniało ryzyko, że paliwo został wylane do poniemieckiej kanalizacji deszczowej. – Monitorujemy przez cały czas rzekę. Jak do tej pory nie odnotowaliśmy żadnej skażenia. W pogotowiu są służby a także strażacy – mówił Andrzej Kuliberda, sekretarz gminy.

gryfickie.info