Słonik w niebieskim ubranku, nieduży za to bardzo przyjazny, maskotka na szczęście – mówią mieszkańcy Trzebiatowa. – Postanowiliśmy ten gram naszego szczęścia wysłać do Londynu, podarowaliśmy słonika dla dziecka książęcej pary: Kate i Williama – mówi Zdzisław Matusewicz, burmistrz Trzebiatowa.

Dary dla dziecka księżnej Kate Midelton i księcia Williama, które lada dzień przyjdzie na świat płyną z całego świata. W gronie darczyńców są głowy państw, potentaci, gwiazdy kina, a także zwykli śmiertelnicy, którzy sekundują książęcej parze. Pod koniec czerwca prosto do królewskiego pałacu poleciała kołyska dla przyszłych rodziców, zrobiona przez Dariusza Bergiera z Tuszyna.

– Wysyłamy dziś nasz mały, acz bardzo szczęśliwy podarunek z nadzieją, że mały, książęcy potomek będzie mógł się nim bawić. Nasz słonik jest symbolem miasta, znajdziecie go na najbardziej znanym w regionie sgraffito, wykonanym na jednej z trzebiatowskich kamienic – tłumaczy Zdzisław Matusewicz, burmistrz Trzebiatowa, który w środę wspólnie grupą średniowiecznych wojów nadał wyjątkową przesyłkę z Trzebiatowa do Londynu, zaadresowaną na pałac Buckingham. W paczce nadanej na miejscowej poczcie, prócz magicznej maskotki, znalazły się także listy od mieszkańców i zdjęcie współczesnego miasta.

Historia trzebiatowskiego słonia ma już prawie 400 lat. Wiąże się z wizytą pewnej trupy cyrkowej z Niderlandów, która barwnym orszakiem wmaszerowała pewnego jesiennego dnia 1639 roku na miejski rynek. Jakież było zdziwienie mieszczan, gdy podle cyrkowców szedł ogromny słoń. Jeden z możnych postanowił upamiętnić to wydarzenie. Wkrótce budynek swojej kamienicy ozdobił barwnym sgraffito (technika, która polega na nakładaniu kolejnych warstw kolorowego tynku i wyskrobywaniu w nich obrazu), które przedstawiało słonia wraz z treserem. Tajemniczy rysunek odkryto podczas prac restauracyjnych dopiero w 1914 roku. Wiele lat minęło po wojnie, zanim pewien miejscowy historyk rozwikłał zagadkę, skąd w mieście wizerunek słonia na jednej z miejskich kamienic. – Uwiecznione na sgraffito zwierzę to słonica o imieniu Hansken. Ta sama, którą widać na obrazie Rembranta „Adam i Ewa” – mówi Łukasz Trawiński z trzebiatowskiego urzędu.

gryfickie.info