W sierpniu dni deszczowych było jak „na lekarstwo”, co z pewnością cieszy turystów, którzy korzystają ze słonecznej aury. Jak jednak na te warunki zapatrują się rolnicy, którzy prowadzą żniwa?

Pogoda w sierpniu rozpieszcza turystów, którzy licznie w tym roku odwiedzają miejscowości nadmorskie Powiatu Gryfickiego. – Jest super. Straszono nas – nie jedźcie nad Bałtyk, bo tam ciągle leje – powiedziała Laura z Jeleniej Góry. – My jednak jesteśmy bardzo zadowoleni z aury, która nas rozpieszcza. W czasie naszego pobytu nie było ani jednego dnia deszczowego – podkreśliła turystka.
Żniwa tak na dobre rozpoczęły się w połowie lipca, a w tym okresie pogoda nikogo nie rozpieszczała. – Jeżeli chodzi o żniwa, pogoda jaka utrzymuje się w sierpniu, jak dla mnie jest bardzo dobra, bo plony są suche – powiedział Łukasz Nowakowski, który prowadzi gospodarstwo rolne w Lewicach (gmina Trzebiatów). – Jeżeli jednak mówimy o warzywach sytuacja jest już bardzo trudna. Widzę, że moje zbiory będą dużo niższe niż w roku poprzednim, a to może niestety generować wyższe ceny. Jest to spowodowane brakiem wody. Jednak moim zdaniem nie można tej sytuacji postrzegać tylko w kategorii upalnego, suchego sierpnia. Mieliśmy bardzo suchą zimę. Było bardzo mało opadów, a i śnieg się krótko utrzymywał. Był bardzo suchy i zimny miesiąc kwiecień, natomiast maj był mokry i zimny. Były to dobre warunki dla zbóż, ale warzywa szczególnie okopowe i gruntowe lubią wodę, której brakuje. Susza utrudnia również prace na polach „pożniwnych”. Na ziemi, która wygląda jak skorupa mało można zrobić – dodaje nasz rozmówca.

Rzeka Rega w Trzebiatowie

Nieco więcej pracy w tym okresie mają również strażacy. – Od rozpoczęcia żniw odnotowaliśmy minimalny wzrost zdarzeń związanych z pożarami użytków rolnych – powiedział w rozmowie z gryfickim.info Roman Pikulski zastępca Komendanta Państwowej Straży Pożarnej w Gryficach.
– Odnotowaliśmy: 6 zdarzeń pożarów ściernisk o łącznej powierzchni 35 hektarów, 4 przypadki palącej się słomy, 2 zdarzenia palącego się zboża (na pniu) o powierzchni 12 ha, a także 12 wyjazdów do palących się powierzchni rolnych nieużytkowych. Odnotowaliśmy również jedno zdarzenie gdzie palił się kombajn i jeden przypadek gdzie paliła się słoma na przyczepie – wylicza nasz rozmówca. Nie wspomnę już o palących się „zielonych trawach”. Praktycznie każdego dnia do mniejszych lub większych zdarzeń dysponowani są strażacy z Państwowej Straży Pożarnej oraz Ochotnicy. – Takie zdarzenia generują duże koszty szczególnie w samorządach, które utrzymują Ochotnicze Straże Pożarne, a trzeba to podkreślić, bardzo nam one pomagają. Dlatego apelujemy do wszystkich o większą uwagę i roztropność – zaznaczył Roman Pikulski. W lasach na terenie całego Powiatu Gryfickiego obowiązuje duże zagrożenie pożarowe, czym skutkuje wprowadzony okresowy zakaz wchodzenia do lasów. Poziom rzek, co prawda nie jest tak niski jak choćby w Warszawie gdzie Wisła bije wszelkie rekordy, ale też jest grubo pod kreską. Według danych IMGW dnia 21 sierpnia, poziom wody w rzece Redze w Trzebiatowie wynosił zaledwie 131 cm, gdzie stan ostrzegawczy wynosi 350 cm, a alarmowy 370.