Edward B. zabójca 70 – letniego pacjenta oddziału psychiatrycznego szpitala w Gryficach, może wrócić do tej samej placówki. Do zdarzenia doszło w styczniu 2011 roku. Prokurator Rejonowy w Gryficach postawił wówczas 26 – latkowi zarzut zabójstwa. Biegli orzekli jednak, że Edward B., który zadźgał pacjenta łyżką w chwili popełnienia zbrodni był niepoczytalny. Prokuratura złożyła wniosek do szczecińskiego sądu o bezterminowe umieszczenie mężczyzny w  zakładzie zamkniętym.

Krwawa tragedia, do jakiej doszło na gryfickim oddziale psychiatrycznym rozegrała się w styczniu 2011 roku w godzinach wieczornych (19.45 – 20.00). Jeden z chorych miał przyjść do dyżurki pielęgniarek i powiedzieć, że na korytarzu jest dużo krwi i musi to wszystko posprzątać. Ciężko rannego 70 – letniego mężczyznę znaleziono koło drzwi wejściowych, ale jeszcze w strefie oddziału, który przez cały czas jest zamykany. Chory leżał w ogromnej kałuży krwi. Miał rozległe obrażenia głowy. Natychmiast podjęto akcję reanimacyjną. Niestety nie udało się uratować 70 – latka. Mężczyzna zmarł. – O 20.30 dyżurny komendy policji w Gryficach otrzymał zgłoszenie o zdarzeniu. Policjanci pod nadzorem prokuratora podjęli natychmiast czynności. Zabezpieczono ślady, przesłuchano personel, lekarza dyżurnego – mówił rzecznik zachodniopomorskiej policji Przemysław Kimon.

Jak ustalono w toku śledztwa, że 26 – latek zanim rzucił się z łyżką na ofiarę, najpierw szarpał mężczyznę i pchnął na ścianę. Siła uderzenia była tak duża, że 70 – letni pacjent stracił przytomność. Potem dźgnął kilkakrotnie, uszkadzając m.in. gardło i oko. Widok, jaki zobaczyli śledczy na miejscu był zatrważający. Mężczyzna miał liczne obrażenia głowy.

Edward B.przyznał się do winy. Przesłuchanie było jednak trudne, bo 26 – letni wówczas podejrzany niechętnie nawiązywał kontakt. Mimo to składanie zeznań odbyło się bez udziału lekarza. – Zabił jak mówił, bo się zdenerwował. To był impuls. Ofiara go irytowała swoją niepełnosprawnością i zniedołężnieniem – powiedział prokurator Krzysztof Mejna. W toku śledztwa biegli orzekli, że podejrzany, któremu prokurator postawił ostatecznie zarzut zabójstwa, w chwili popełnienia zbrodni był niepoczytalny. Prokuratura Rejonowa w Gryficach  zwróciła się do szczecińskiego sądu z wnioskiem o umorzenie śledztwa i zastosowanie tzw. środka zabezpieczającego. Oznacza to przymusowe osadzenie w zakładzie psychiatrycznym, gdzie Edward B. może spędzić wiele lat. 11 maja sąd przesłucha trójkę biegłych i wówczas podejmie decyzję o umieszczeniu 26 – latka w oddziale zamkniętym, gryfickiego szpitala.

gryfickie.info