W najbliższą niedzielę, 6 września Polacy wezmą udział w ogólnokrajowym referendum. Odpowiadać będziemy na trzy pytania dotyczące:  jednomandatowych okręgów wyborczych, finansowania partii politycznych oraz rozstrzygania wątpliwości prawnych na korzyść podatnika. Lokale wyborcze będą czynne od godziny 6.00 – 22.00. Głosować może osoba, która najpóźniej w dniu referendum (6.09) ukończy 18 lat, nie została pozbawiona praw publicznych prawomocnym wyrokiem sądu, a także nie jest ubezwłasnowolniona i nie została pozbawiona praw wyborczych na mocy wyroku Trybunału Konstytucyjnego.

Projekt wprowadzenia jednomandatowych okręgów wyborczych w wyborach do Sejmu w debacie publicznej pojawia się nie po raz pierwszy. W najbliższą niedzielę Polacy wypowiedzą się w tej sprawie, bowiem jedno z pytań referendalnych brzmi ” czy jesteś za wprowadzeniem jednomandatowych okręgów wyborczych do Sejmu.” Przypomnijmy, że JOW pojawiły się już w jesiennych wyborach samorządowych oraz ostatnich wyborach do Senatu.

Głównym założeniem w systemie JOW jest stworzenie 460 okręgów wyborczych, z równym prawem do kandydowania dla wszystkich obywateli, niezależnie od tego czy są popierani przez partie czy startują samodzielnie. W każdym z okręgów wybierany byłby jeden poseł. Okręgi byłyby zbliżone wielkością, w każdym około 67 – 80 tysięcy głosujących. Zwolennicy rozwiązania przekonują, że przy takiej liczbie wyborców, kandydat miałby szansę na zaprezentowanie swojego programu w bezpośrednim kontakcie. Dawałoby to możliwość prowadzenia niekosztowanej kampanii, na miarę każdego ze startujących. Kolejną zaletą niedużych okręgów wyborczych byłby ułatwiony kontakt wyborcy z posłem w trakcie trwania kadencji. Posłem zostawałby zdobywca największej liczby głosów w danym okręgu w pierwszej turze głosowania. Zdaniem zwolenników JOW, zmiana systemu proporcjonalnego na większościowy doprowadziłby do sytuacji, w której małe partie, ruchy społeczne i niezależni kandydaci mogliby znaleźć swoje miejsce w ławach sejmowych. Jednym z pytań w niedzielnym referendum jest kwestia finansowania partii politycznych. Zwolennicy tej koncepcji przekonują, że finansowanie niezależne, z ustalonym limitem dla kandydata otworzy szanse osobom spoza struktur partyjnych, które dziś wydają potężne pieniądze na kampanie wyborcze, dystansując innych, mniejszych konkurentów.

Wszystko o JOW

http://jow.pl/abc/

Przeciwnicy JOW mówią o m.in. zabetonowaniu sceny politycznej, które skutkować będzie tym, że dwie największe partie umocnią swoje pozycje, braknie zaś przestrzeni dla innych ugrupowań: „Jednak bardziej prawdopodobne jest powstanie oligopolu i zabetonowanie sceny partyjnej. Tak, jak w USA czy Wielkiej Brytanii. W tym drugim kraju przez dekady rządzili Labourzyści lub Konserwatyści. Dopiero w 2010 r. do Izby Gmin dostali się Liberalni Demokraci Nicka Clegga i po raz pierwszy od 1974 r. musiał powstać rząd koalicyjny. Z kolei według sondaży przed zaplanowanymi na 7 maja kolejnymi wyborami w Wielkiej Brytanii wszystkie mandaty ze Szkocji mogą przypaść jednej partii. Jednej. Wyobrażacie sobie jednowładztwo PO lub PiS? Bez żadnej opozycji? Do tego właśnie mogą doprowadzić okręgi jednomandatowe „ (cyt. za natemat.pl) A także o marnowaniu głosów i braku reprezentatywności dla dużej grupy wyborców. Jeśli np. w danym okręgu po 30 procent zbiorą dwa ugrupowanie prawicowe, a 40 % lewica, wygra kandydat tej ostatniej, mimo, że 60 proc. wyborców ogółem popierało partie z prawego skrzydła.

Koalicja 6 września NIE dla „JOW”:

Pytania w Referendum 6 września:

1. Czy jest Pani/Pan za wprowadzeniem jednomandatowych okręgów wyborczych w wyborach do Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej?.

2. Czy jest Pani/Pan za utrzymaniem dotychczasowego sposobu finansowania partii politycznych z budżetu państwa?.

3. Czy jest Pani/Pan za wprowadzeniem zasady ogólnej rozstrzygania wątpliwości co do wykładni przepisów prawa podatkowego na korzyść podatnika?

gryfickie.info