Czy nowe rozporządzenie Ministerstwa Edukacji Narodowej „poprawi” kondycję polskich uczniów?

Od 1 września w szkołach obowiązują nowe zasady zwalniania z zajęć wychowania fizycznego. Mają one m.in. ograniczyć liczbę niećwiczących dzieci przez wprowadzenie możliwości zwalniania uczniów jedynie z określonego rodzaju ćwiczeń. Jak się okazuje placówki oświatowe w naszym powiecie już od jakiegoś czasu prowadziły podobne zasady.

Zdaniem wielu nauczycieli nowe zasady wprowadzone przez Ministerstwo Edukacji Narodowej są jedynie zapisem, który i tak już wcześniej był praktykowany w poszczególnych placówkach oświatowych. W ocenie MEN dzięki temu część dzieci, które teraz miały całkowite zwolnienie z WF, będzie mogła przynajmniej częściowo uczestniczyć w zajęciach.
– W przypadku naszej szkoły, nauczyciele WF-u, robili to już od wielu lat, czyli indywidualizowali pracę z uczniem – powiedziała Jadwiga Jaworska dyrektor ZSP im. Zbigniewa Herberta w Trzebiatowie. – Jeżeli rodzice zgłaszali, że uczeń choruje np. na serce czy astmę, to nauczyciele ograniczali mu zajęcia, wyznaczając inne ćwiczenia. Nasi nauczyciele już w poprzednim roku szkolnym brali pod uwagę systematyczność uczęszczania i zaangażowania na lekcjach wychowania fizycznego – zaznaczyła Jadwiga Jaworska.
– W naszej szkole spadek liczby długotrwałych zwolnień z zajęć WF-u dał się się zauważyć już dużo wcześniej. Przed pięcioma laty liczba tych zwolnień była zdecydowanie większa niż chociażby w poprzednim roku szkolnym – podkreśliła Jolanta Mazurek wicedyrektor Publicznego Gimnazjum nr 2 w Gryficach. – Myślę, że w ostatnim czasie zarówno młodzież jak i rodzice są edukowani pro zdrowotnie. Zwolnienia na pewno musiały być konsultowane właśnie z rodzicami – dodała Jolanta Mazurek.
Problemu z „naciąganymi” zwolnieniami nie widzi również Anna Kruczkowska, wicedyrektor Szkoły Podstawowej nr 2 w Trzebiatowie – W naszej szkole nie występuje takie zjawisko. Mamy świetnie wyposażoną szkołę, dwie sale gimnastyczne, piękne boiska, które znajdują się na terenie naszej placówki. Nasze dzieciaki po prostu lubią ćwiczyć i nigdy nie było powodu żeby nie ćwiczyły i zwalniały się z zajęć wychowania fizycznego.