O tym jak bezmyślne i niebezpieczne jest wypalanie traw i nieużytków mogli przekonać się strażacy z Gołańczy Pomorskiej (gmina Trzebiatów). W czasie gaszenia pożaru nieużytków i krzaków w miejscowości Gosław, uratowali bezbronnego, młodego zająca.
Wypalanie traw zabija ludzi, zwierzęta i środowisko. Już od wielu lat przełom zimy, wiosny oraz przedwiośnie, to okresy, w których wyraźnie wzrasta liczba pożarów łąk i nieużytków. Wiele osób wypala trawy i nieużytki rolne, tłumacząc swoje postępowanie chęcią użyźniania gleby. Rzeczywistość wskazuje, że wypalanie traw prowadzi do nieodwracalnych, niekorzystnych zmian w środowisku naturalnym – ziemia wyjaławia się, zahamowany zostaje bardzo pożyteczny, naturalny rozkład resztek roślinnych oraz asymilacja azotu z powietrza. Do atmosfery przedostaje się szereg związków chemicznych będących truciznami zarówno dla ludzi jak i zwierząt. W czasie gaszenia pożaru nieużytków i krzaków w miejscowości Gosław, do którego doszło 7 kwietnia, strażacy z OSP Gołańcz Pomorska uratowali bezbronnego, młodego zająca. Podczas akcji gaśniczej, ratownicy usłyszeli głośne piski. Jak się później okazało był to mały zając, który uciekał prosto w ogień. Dzięki szybkiej reakcji zwierzątko zostało zabrane z pożaru oraz oddane w ręce specjalnych służb.
źródło: OSP Gołańcz Pomorska/strazakpolska.pl
6 komentarzy
Wera mówi:
MAX dzieciaku, to nie chodzi tylko o to, że uratowali tego zwierzaka, ale ten oto tekst obrazuje jak bezsensowne jest wypalanie traw i jakie może spowodować szkody dla zwierząt oraz ich środowiska, a szampana wypij jak dorośniesz!
Kurek mówi:
jakwidac debili ne brak, niektorzy chyba maja za rozrywke jak cos sie dzieje, plonie zwierze, zabija sie czlowieka. i pelno teraz takich wszawych sadystow, czy naprawde chcecie zeby tacy ludzie wokol was zyli? potem narzekacie ze znieczulica, ze brak empatiiwszystko w wasych rekach, reagujcie na krzywde innych, slabszych, zwierzat, ktore same nic nie powiedza. Zal wierzakow, one same nie sa niczego winne, ze czlowiek niszczy wszystko co wokolo zyje sie rusza.potem tacy maja tworzyc szczesliwe rodziny skoro nie maja uczuc, miosci i wspolczucia.Czego naucza swe dzieci na przyszlosc, ja mam nadzieje ze taka karma wroci do co niektorych i poczuja kopa od zycia
sympatyk strażaka mówi:
To było chyba w tym samym czasie,kiedy ok.1km od skrzyżowania w Gołańczy w kier.Trzebiatowa auta stawały w chmurach dymu z płonącego kawałka pola- nieużytku położonego obok pięknie prowadzonej roli należącej chyba do druha-ochotnika…Jak to możliwe ,że wszyscy święci i strażacy wieżą w bajki ,że podpala pole nie właściciel tylko niegrzeczny syn sąsiada.Wie wieś i okolica ,że spalenie pozostałości ułatwia prace polowe a nie przynosi korzysci nawozowe i podpalają sami właściciele.Skasowano by jednego za akcję to drugi by pomyślał…A swoją drogą to ta akcja w Gosławiu z zającem w tle to było malutkie ognisko-a dym koło druha-ochotnika stanowił zagrożenie w ruchu drogowym a podpalił pewnie niegrzeczny syn sąsiada….
Max mówi:
Uratowali zająca brawo lecę po szampana !!
Kalinka mówi:
Brawo OSP Gołańcz Pomorska!
ppp mówi:
Niesamowita informacja…..