To były obrady pod wysokim napięciem. Sesja nadzwyczajna w sprawie likwidacji Zakładu Gospodarki Komunalnej a następnie przekształcenie w jednostkę budżetową gminy rozpaliła salę do czerwoności. Pracownicy zakładu, którzy drżą o pracę, przysłuchiwali się słownym przepychankom i niewybrednym docinkom, jakie fundowali sobie radni. Sesję na koniec zbojkotowała opozycja, a także burmistrz i jego zastępcy.

Boją się o pracę

- Jesteśmy przerażeni, nie wiemy, czy po likwidacji zakładu każdy, kto tu pracował dostanie nową umowę. Na jakich warunkach? – pytali zdezorientowani pracownicy Zakładu Gospodarki Komunalnej w Gryficach, który do 31 stycznia br. miał zostać przekształcony w jednostkę budżetową gminy. To właśnie w tej sprawie, w piątkowe przedpołudnie zwołane sesję nadzwyczajną. Radni „Razem dla Przyszłości”, którzy byli wnioskodawcami uchwały podjętej w grudniu 2013 r. o likwidacji zakładu i jego przekształceniu, żądali od burmistrza wyjaśnień, dlaczego ZGK wciąż funkcjonuje w niezmienionej strukturze.

- Oni mówią, że nas gmina przejmie i nic się nie zmieni. Teraz tak wszystko pięknie i ładnie, a za 2 – 3 miesiące powiedzą, że nie dadzą pieniędzy na nasze zadania, bo gmina będzie stratna – szeptali ludzie ściśnięci w sali obrad.  Przyszedł, kto tylko mógłby dowiedzieć się, co z zakładem i czy będzie praca. Tymczasem radni nie szczędzili sobie ostrych słów.

Jaki zysk?

          Radni „Razem dla Przyszłości”, którzy w grudniu ub. roku podjęli uchwałę o ZGK, przekonywali zebranych, że przekształcenie zakładu w jednostkę budżetową nie niesie żadnych zagrożeń dla pracowników. A pozwoli lepiej kontrolować pieniądze, które ze sprzedaży wody i ścieków wypracuje zakład.  - Wasza praca potrzebna jest w Gryficach, wiecie doskonale, ile robicie na rzecz tej gminy – mówi radny Stanisław Hołubczak.  – My chcemy ustalić, co dzieje z pieniędzmi w tym zakładzie? (..) Jakie są dochody tego zakładu i jakie są wydatki? Co się działo z tymi pieniędzmi nie wiadomo, bo biegły rewident nie był w stanie ustalić, w jaki sposób są księgowane? –  mówił radny, nawiązując do pracy biegłego powołanego przez burmistrza (wniosek rady) do zrobienia audytu w zakładzie. „Razem dla Przyszłości” przekonuje, że Andrzej Szczygieł nie przedstawił klubowi oryginału dokumentu, a jedynie pismo potwierdzone przez swojego zastępcę. Hołubczak dodaje, że przekształcenie zakładu nie pociągnie za sobą żadnych konsekwencji dla załogi. Jedyne, co się zmieni to, że zysk będzie wpływał na konto gminy.

To odwet polityczny

           Opozycyjny klub „Ziemia Gryficka” utrzymuje, że likwidacja ZGK to nic innego jak zemsta polityczna za zwolnienie byłego dyrektora Jacka Zdancewicza (dyrektor został odwołany w 2011). A także odwet za zwolnienie z ZGK radnego „Razem dla Przyszłości”. – Odnoszę wrażanie, że sprawa tak się przedstawia, jakby ten zakład gospodarki był największym złem, jakie my tu widzimy – mówi radny Stanisław Błysz (także pracownik ZGK).  Dyrekcja jest niedobra, pracowników pan radny podpuszcza. Wynajduje się bzdurne problemy, owija się w ideologię. Może jest interes, ale interes do zrobienia, podzielenia tego zakładu, rozdania, bo ja nie widzę innego interesu – mówił radny. 

- Nie zamierzamy zmienić sposobu zlecania i wykonywania zadań. W 2013 roku wprowadziliśmy do budżetu szereg inwestycji dla zakładu, pytanie, dlaczego nie zostały wykonane? Nie chciało Wam się pracować? Oczywiście to żart. (…)W 2013 ZGK dwukrotnie żądał podwyżki cen wody (klub odrzucił wniosek zakładu), bo to, co bierzecie jest Wam za mało, ile Wy zarabiacie? – pytał retorycznie Hołubczak. – Nie musicie mi odpowiadać, wiem. A może jest grupa, która bierze pieniądze przeznaczone na wynagrodzenia, a Wy macie tylko robotę? – mówił radny.

Bezpardonowa potyczka trwała jeszcze parę godzin. Wreszcie po drugiej przerwie na salę nie wrócił już burmistrz, jego zastępcy a także radni klubu „Ziemia Gryficka” (oprócz radnego Janusza Lubczyńskiego). Mimo to, radni uzyskali informację, że na likwidatorów zakładu wyznaczeni zostali Mirosław Tyburski i Arkadiusz Radecki, po. dyrektora ZGK. Ostatecznie podjęto uchwałę, w której zobowiązano burmistrza Szczygła do przedstawienia harmonogramu i konkretnego terminu zakończenia likwidacji ZGK do najbliższej sesji miejskiej, (ale nie później, niż do 28 lutego br.).

gryfickie.info