71 lat temu w okolicach Rogowa rozbił się wodnopłatowiec niemieckiego lotnictwa. Na pokładzie samolotu znajdowało się około 70 dzieci, które Niemcy transportowali na Zachód przed zbliżającą się Armią Czerwoną. Uroczystości upamiętniające to wydarzenie zaplanowano na sobotę, 5 marca w Trzebiatowie i Rogowie. Udział w nich zapowiedział wicemarszałek województwa Jarosław Rzepa.
W marcu 1945 roku w trwających wiele dni akcjach, lotnictwo niemieckie wywoziło przed Armią Czerwoną na Zachód dzieci, które przebywały w czasie II wojny światowej w domach i ośrodkach niemieckich miast zlokalizowanych na wybrzeżu Morza Bałtyckiego. To właśnie podczas jednej z takich ewakuacji, w ramach akcji „Kinderlandverschickung”, niemiecki wodnopłatowiec runął po starcie do jeziora Kamp (dziś jezioro Resko Przymorskie w okolicach Rogowa) i zatonął. Na pokładzie znajdowało się 4 członków załogi oraz około 70 dzieci i ich opiekunowie.
Uroczystości upamiętniające zmarłych odbędą się w sobotę, 5 marca. W programie wydarzenia zaplanowano poświęcenie miejsca pamięci, prezentację projektu szkolnego pn. „Dzieci z jeziora Resko Przymorskie” przygotowanego przez uczniów z Berlina i Trzebiatowa oraz konferencję prasową.
Trzebiatów – godzina 11.00 – Prezentacja projektu szkolnego, Liceum im. Z. Herberta, Plac Lipowy 15
Jezioro Resko Przymorskie koło Rogowa – godzina 13.30 – poświęcenie miejsca pamięci
Urząd Marszałkowski Województwa Zachodniopomorskiego
9 komentarzy
szef opl mówi:
I co? Msza, pokuta – ale to ruskie strzelali na 5 trafili i za to ich nie rozstrzelali.
Jan G. mówi:
Pierdolamento na temat wyuzdany – ten temat to jeden z większych błędów ex burmistrza – ale gościa już nie ma. I teraz trzeba z tego zrobić coś co może przyniesie kasę – Niemcy odwiedzający muszą gdzieś – jeść, nocować , skkpęu robić i kupę zostawić – a to wszystko kosztuje – utylizacja, ekologia itp. itd
Masakra mówi:
Jan pierdyknij się w głowę tytuł filmu ,,Naga broń” też nie ma nic wspólnego z np. Pistoletem bez gaci
Koneser mówi:
Trwała straszna wojna, takich tragedii było bardzo dużo, ruscy na pewno by nie strzelali do dzieci, to był cel wojskowy.Rocznice należy czcić godnie,w ciszy,bez zbędnego szumu medialnego.A mordy niemców w Skalinie, Kłodkowie pod koniec wojny? i tysiące innych.Tak było
NIE!! mówi:
Jestem na NIE!!!!!!Czy uczestniczyliście w podobnych uroczystościach w Niemczech, tam gdzie POLSKIE dzieci pomarły, zostały zabite, zagłodzone…..?Nawet niemieckie obozy zagłady często inaczej się nazywa.Z czasem odwraca się pojęcie kata i ofiary, jak choćby wypowiedź
Steinbach, o tym ,że to Polacy są winni wybuchu II wojny św.Zakończmy tę niemiecką martyrologię!ŻAL dzieci, ale pomniki, uroczystości coroczne, coraz bardziej huczne.
Jan mówi:
1. Akcja „Kinderlandverschickung”(KLV)nie miała nic wspólnego z ewakuacją cywili z lotniczej bazy morskiej Kamp. Celem KLV było wywiezienie niemieckich dzieci z terenów objętych alianckimi bombardowaniami na wschód od Odry, na tereny gdzie nie docierały alianckie bombowce.
2. Na pokładzie łodzi latającej Dornier Do-24 znajdowało się 76 osób: 4 członków załogi, 72 dzieci, opiekunowie, starsze osoby i ranni. Katastrofę przeżyła jedna osoba (kobieta).
3. Dornier Do-24 nie spadł „w okolicach Rogowa” (w tym czasie nie było takiej miejscowości), lecz do jeziora Kamper See.
4. Projekt szkolny pn. „Dzieci z jeziora Resko Przymorskie” – nazwa projektu jest nie na miejscu i nie ma nic wspólnego z wydarzeniami z 4 marca 1945 roku. Pasażerowie Dorniera Do-24 to nie tylko dzieci, a osoby, które zginęły w katastrofie pochodziły z różnych części Niemiec (a na pewno nie z jeziora Resko Przymorskie).
5. Część ofiar z rozbitej łodzi latającej została pochowana latem 1945 roku na terenie dzisiejszego Rogowa. Pływające po wypadku ciała kazał wyłowić i pochować dowódca radzieckiego garnizonu, stacjonującego na terenie niemieckiej bazy lotniczej Kamp.
HH mówi:
Słyszałem wersję ,iż samolot został trafiony bezpośrednim trafieniem z sowieckiego czołgu…czy to prawda ?? ….HH
Jan mówi:
Przez prawie godzinę 4 marca 1945 roku radziecka czołówka pancerna, która dotarła do wsi Roby, ostrzeliwała lotniczą bazę morską Kamp.
Możliwe,że odłamki trafiły w łódź latającą Dornier Do-24 i uszkodziły silnik lub stery.
Nie kolega mówi:
Czy Zdzichu będzie?