– Niewielu mieszkańców Trzebiatowa wie, a może pamięta, że w ich mieście jest młyn – mówi w rozmowie z  gryfickim.info Zygmunt Adamek długoletni młynarz. Zabytkowy już obiekt, na co dzień zamknięty dla zwiedzających, można było zwiedzać 29 czerwca z okazji Trzebiatowskiego spotkania kultur, czyli „Sąsiadów”.

– Pracę w tym młynie rozpocząłem 1962 r. – zdradza Zygmunt Adamek. – Z tym miejscem związany byłem 36 lat, chociaż aktualnie ciągle czuje do niego wieki sentyment – podkreśla. Zabytkowy już obiekt, na co dzień zamknięty dla zwiedzających, można było obejrzeć 29 czerwca w okazji Trzebiatowskiego spotkania kultur, czyli „Sąsiadów”. Historia unikatowego na skalę województwa młyna jest niezwykle ciekawa. Mechanizmy zainstalowane jeszcze w przedwojennym Trzebiatowie budzą zachwyt nad ówczesną technologią. – Niewielu mieszkańców Trzebiatowa wie, a może pamięta, że w ich mieście jest młyn – mówi Zygmunt Adamek.  – Nie przypuszczają, że w kamienicy przy ulicy Słowackiego może znajdować się takie cudo, które jeszcze stosunkowo nie dawno funkcjonowało – zaznacza.

Pan Adamek dotarł do potomków pierwszego właściciela młyna. – Wizyta wnuczki pierwszego właściciela była bardzo sentymentalna – podkreśla. – Po przejściu wszystkich trzech kondygnacji, (bo na tylu znajdują się wszystkie urządzenia – przyp. red.)  ta pani rozpłakała się, powiedziała, że przypomniała sobie dzieciństwo. Podkreśliła jednocześnie, że jej wolą jest, aby w tym miejscu powstało muzeum – zaznacza Zygmunt Adamek.

Nie jest to jednak takie proste jak można by się było spodziewać. – Młyn obecnie należy do Gminnej Spółdzielni, która nie jest zainteresowana, aby w tym miejscu powstało muzeum – podkreśla Adamek – Wiem jedno, że tą sprawą zainteresował się Urząd Miejski w Trzebiatowie i trwają rozmowy. Wierzę, że już niedługo będę mógł regularnie oprowadzać turystów – dodaje z uśmiechem.

Młyn, choć bardzo stary, nadal jest sprawny i jak podkreśla pan Adamek, potrzebowałby kilku miesięcy, aby wznowić jego pracę. Jednocześnie zaznacza, że produkcja mąki w tych urządzeniach byłaby nieopłacalna.

Przy okazji sobotnich „Sąsiadów” pan Adamek zaprezentował swoje „skarby”, które kolekcjonuje od lat. – W swoich zbiorach posiadam wiele ciekawych eksponatów: stare aparaty fotograficzne, szable, bagnety, zegary – zdradza Adamek. – Jestem szczęśliwym posiadaczem unikatowego zegara ściennego, który został wyprodukowany w…Trzebiatowie. Zgłaszało się do mnie wielu kolekcjonerów, aby go odkupić, ale ja uważam, że on musi pozostać w Trzebiatowie. Oddam go albo swoim wnukom albo przekaże dla TOK-u – podkreśla.

al gryfickie.info