Nawet 1 mln zł grzywny grozi za złamanie ciszy wyborczej, która rozpocznie się o północy z piątku na sobotę i potrwa do końca głosowania w niedzielę. Zabronione jest publikowanie sondaży, agitowanie na rzecz konkretnych kandydatów i list. Zakaz obowiązuje też w internecie. Wybory samorządowe odbędą się w niedzielę w godzinach od 7 do 21. O godz. 21 zakończy się cisza wyborcza, jeżeli żadna z obwodowych komisji wyborczych nie przedłuży głosowania.
Najwyższa grzywna: od 500 tys. zł do 1 mln zł grozi za publikację sondaży w czasie ciszy wyborczej. Chodzi zarówno o sondaże przedwyborcze dotyczące przewidywanych zachowań wyborców, wyników wyborów, jak i sondaże prowadzone w dniu głosowania.
W trakcie ciszy wyborczej nie wolno wywieszać plakatów, rozdawać ulotek, organizować spotkań związanych z wyborami, namawiać do głosowania na konkretnych kandydatów i na listy. Za to grozi grzywna, której wysokość ustalają sądy.
Ciszę wyborczą narusza każdy element czynnej agitacji wyborczej. Dlatego też np. plakaty rozwieszone przed rozpoczęciem ciszy wyborczej nie muszą być zrywane. Nie wolno jeździć pojazdami oklejonymi plakatami wyborczymi, oklejony pojazd może natomiast stać. Nie wolno informować o szacowanej frekwencji wyborczej. Można natomiast zachęcać do pójścia do urn wyborczych.
Tak jak w radiu i telewizji, podobnie w internecie obowiązuje cisza wyborcza. Przed jej rozpoczęciem nie trzeba usuwać wpisów, materiałów agitacyjnych, a także wyników sondaży przedwyborczych umieszczonych sieci – nie można jednak po rozpoczęciu ciszy wyborczej dokonywać w nich zmian. Szef PKW Stefan Jaworski w maju przed wyborami do PE mówił, że polubienie profilu jednego z kandydatów do PE na portalu społecznościowym podczas ciszy wyborczej będzie agitacją wyborczą; podobnie np. udostępnienie jego zdjęcia.
PKW zaznacza jednocześnie, że o tym, czy coś stanowi złamanie zakazu agitacji wyborczej, mogą decydować tylko organy ścigania i sądy. „Jeśli ktoś uważa, że naruszono ciszę wyborczą, powinien to zgłosić bezpośrednio policji lub do prokuratury” – powiedział sekretarz PKW Kazimierz Czaplicki.
„Naruszenie zakazu prowadzenia agitacji wyborczej w okresie ciszy wyborczej stanowi wykroczenie, a naruszenie zakazu podawania do publicznej wiadomości wyników sondaży zachowań wyborczych i przewidywanych wyników wyborów – występek. Zatem ocena czy w danym przypadku doszło do naruszenia tego zakazu nie będzie należała do Państwowej Komisji Wyborczej, lecz do organów ścigania i sądów” – zaznacza PKW.
Cisza wyborcza w związku z wyborami samorządowymi potrwa od północy w piątek i zakończy się w niedzielę o godz. 21. Głosowanie może być przedłużone w wyniku nadzwyczajnych wydarzeń, czyli np. powodzi, zalania lokalu wyborczego, katastrofy budowlanej, komunikacyjnej czy konieczności dodrukowania kart do głosowania. Chodzi o przeszkody, które utrudniają bądź paraliżują pracę obwodowej komisji wyborczej i wykluczają lub w poważnym stopniu ograniczają dotarcie wyborców do lokalu wyborczego.
Wybory samorządowe odbędą się 16 listopada. W powiecie gryfickim wybierzemy w nich radnych gmin, powiatu i sejmiku wojewódzkiego oraz wójta i pięciu burmistrzów. Druga tura wyborów wójta lub burmistrza odbędzie się 30 listopada.
Źródło PAP
3 komentarzy
Anty mówi:
Jaka tu cisza lalalala:) ale od poniedziałku znowu się zacznie. Bo przegrani będą biadolić i jątrzyć. PAMIĘTAJCIE naród to my i to my decydujemy. I jeżeli demokracja wybierze pana x, to niech pan y się zamknie i się pogodzi, że ludzie go nie wybrali!!! Bo jak usłyszę od przegranych, że komuś coś nie pasuje, to powiem: zamknij się i uszanuj większość wyborców!!!
Alina mówi:
Ja tam powiem, że jeśli jakiś kandydat, który się nie dostał, będzie chciał działać i rzeczywiście będzie działał, to ja bym się cieszyła na to i nie robiła mu problemów- byle by to dla dobra nas było
zuzka mówi:
No to trzeba ukarać plebanów z małego kościoła,bo tam agitacja jawnie z ambony na radnego szła!!!!!!!!!!!!!!!!!